#644
Pływa sobie facet w jeziorku i nagle widzi boję z napisem "nie płynąćdalej". Oczywiście zignorował ją i płynie dalej. Nagle czuje, że jakaś dłoń zaciska się mocno na jego klejnotach. Facet próbuje się wyrwać ale bez powodzenia. Po chwili spod wody dobywa się głos:
- Szybka decyzja - plus dwa czy minus dwa?
Po chwili zastanowienia odpowiada:
- Plus dwa.
Coś pod wodą zaszumiało, uniósł się dym i facet przerażony odkrywa, że ma dwa nowe jądra! Wypływa szybko na brzeg i myśli jak by to dało się odwrócić. Nagle wpada na pomysł: "Popłynę w to samo miejsce i tym razem powiem minus dwa". Jak pomyślał tak zrobił. Gdy tylko znalazł się za boją znowu jakaś dłoń zacisnęła się między jego nogami. Spod wody dobiegł znajomy głos:
- Szybka decyzja - plus cztery czy minus cztery?

#647
Zona miała dość zachowania swojego meza, a w szczegolnosci jego zbyt czestych wypadow z kolegami na piwo i powrotow w stanie mocno wskazujacym. Po jednym z takich wieczorow maz w stanie kompletnego upojenia wrocil do domu i padl nieprzytomny na lozko. Zona jak zawsze rozebrala go do snu, ale tym razem zrobila cos wiecej - wepchnela mu palcem do tylka prezerwatywe w taki sposob aby kawalek wystawal na zewnatrz. Rano, jak zawsze maz aby poczuc sie lepiej wszedl pod prysznic. Myje sie, myje... w pewnej chwili zaczyna myc tylek...
Zona w tym czasie przygotowuje w kuchni sniadanie. Gdy wykapany mezulek przychodzi do kuchni, zona pyta:
- Jak sie wczoraj bawiles z kolegami?
Maz pelnym rozgoryczenia glosem odpowiada:
- Koledzy? Ja juz nie mam kolegow...

#652
Stary dziadek ożenił się z młodą dziewczyną. Minęła noc poślubna, rano dziewczyna jestwniebowzięta:
- Nie wiedziałam że w twoim wieku można tyle razy!
- A ile było?
- Siedem.
- Jeeezuu, ja przez tę sklerozę to się kiedyś zabzykam na śmierć.

#653
Do właściciela klubu go-goprzychodzi dziewczyna:
- Ja w sprawie ogłoszenia,chciałabym się zatrudnić.
- Tańczyłaś już?
- Trochę, w szkole.
- Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
- Dobra, wejdź na podest i zatańczprzy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
- Nie nadasz się, za mało, ten,wyrazu.
- A ja jeszcze na komputerze umiem.
- Co tu ma komputer do rzeczy?
- Bo ja bym chciała w księgowości pracować.

#658
1)Ida dwie lodzie podwodne przez las i jedna mowi do drugiej: o patrz telewizor leci. pewnie ma tu swoje gniazdko....

2) Wchodzi kon do windy, patrzy a tam schody i mowi: po co mi ten kaloryfer? przeciez ja i tak nie myje zebow....

3) Wyskoczyl koles z 9 pietra i sie nie zabil....a wiecie dlaczego?
w ostatniej chwili zlapal sie kraweznika....

#659
Z więzienia ucieka wiezień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łózka, całuje ją w szyje, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata.
Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cie.
Na to jego zona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i ze jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience.
Bądź silny, kochanie, tez cie kocham.

#660
12-letni synek, pyta się ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyska):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można
powiedzieć, ze robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem i
miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!! Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie oczy
na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecia już tylko wylizałem.