to może jakiś żarcik, żeby tu weselej było...

#1
wrzucajcie jakies dobre dowcipy, ja bede pierwszy:

----------------------------------

Nad rzeczką, opodal krzaczka siedzi sobie krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: Te, krowa, co robisz? Aaaa, widzisz, bóbr, jaram, jest OK! Daj trochę jeszcze nigdy nie kurzyłem. Jasne, ściągnij bracie bucha i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym do pyska i od razu wypuścił. Na to Krowa: Eeeee, bracie, nie tak!. Patrz: ściągnij bucha i trzymaj go w płucach dłuższą chwilę.., wiesz co?, najlepiej to w tym czasie przepłyń się kawałek w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze - będzie OK! Jak uradziła, tak bóbr zrobił. Zaciągnął się głęboko, i płynie pod wodą. Jako że już po kilku chwilach zrobiło mu się happy, wyszedł na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: Te, bóbr, co robisz? Aaa, widzisz hipciu, fazuję sobie, ale jest pięknie! Daj trochę stuffu.... ja też chcę! Podpłyń sobie do krowy, ona ci da. Hipopotam podpłynął kawałek w górę rzeki do krowy i wychodzi na brzeg..., a krowa z wybałuszyła oczy i wrzeszczy: Bóbr, kura! Wypuść kura powietrze!

--------------------------

Adam był samotny, wiec Bóg postanowił stworzyć dla niego kobietę A co to jest kobieta? - pyta Adam Boga
Będzie to istota mądrą, opiekuńcza, inteligentna, rozsądną, nie będzie miała żadnych wad, będzie Cię kochała i wspierała przez cale życie. Taaaak! Chcę ja!!!! - Wykrzyknął Adam. Nie ma problemu, tylko to będzie kosztowało ...Ile? - pyta Adam Hmmm, siedem żeber, jedna nogę, jedna rękę i pól mózgu... – odpowiada Bóg. A co dostane za jedno zebro????

-------------------------------

Spowiedź.
Przychodzi do spowiedzi mężczyzna i mówi księdzu, ze zgwałcił małolatkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała ...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi mężczyzna i mówi księdzu, ze zgwałcił staruszkę. Ksiądz
wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek ...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci mężczyzna i mówi księdzu, ze zgwałcił księdza z
sąsiedniej parafii.
Ksiądz - uderzając pięścią w konfesjonał:
- Tu jest twoja parafia! Tu jest twój ksiądz!

----------------------------------

Do lekarza przychodzi facet z bardzo zafrasowana mina.
- Slucham Pana - mowi lekarz.
- Wie Pan, mam taki problem - mowi facet - moje prawe jadro zsinialo. - Hmmm...
Prosze sie rozebrac.
Facet rozbiera sie, lekarz go oglada, oglada... Gosciu ma coraz bardziej
niewesola mine. Wreszcie lekarz mowi
- Wie pan, mmmm..., no to wyglada powaznie... To moze byc RAK!
Facet o malo co nie zemdlal, ale pyta sie co na to mozna poradzic? Lekarz mowi
- Wie pan, wlasciwie to potrzebne sa badania. Ale to troche trwa i niewiadomo
co to bedzie, a czas leci. Proponuje amputacje. Facet rad, nierad zgadza sie i
dostaje skierowanie na operacje.
No i amputowali mu to prawe jadro.
Miesiac pozniej lekarz widzi tego samego faceta...
- Panie, ratuj pan, to samo dzieje sie z lewym moim jadrem! Sinieje!!!
Lekarz znowu oglada, wreszcie mowi - wie pan...mmmm... to moga byc przerzuty...
Nie ma czasu na badanie...
No i facetowi obcieli drugie jadro...
Miesiac pozniej...
- Panie!!!!! - facet wpada do gabinetu lekarza
- Co sie stalo? - pyta lekarz.
- Moj czlonek!
- Co? Tez zsinial?
- Taaaak!!!!
Lekarz oglada, oglada dokladnie i nagle mowi:
A nieeeee... To panu dzinsy farbuja...

#3
no cóż, bardzo mi przykro, jako moderator mozesz zlikwidowac topic, ale zadaniem tego wątku miało być dopisywanie dowcipów, a nie komentowanie czyjegoś poczucia humoru...

#5
jeśli znasz jakis dobry, albo leszy, to poprostu dopisz, niech sie to powieksza... w dziale "wszystko i nic" chyba moze takie coś działać...

#7
hi hi hi
czego się innego mogliśmy spodziewać jak nie komentarza "sztywnego" Kolegi Cygnusa.
:D :D :D

pozdrawiam.

a może dla naszego kolegi to DOBRE tzn.i jest kółeczko różańcowe przy radyjku ma-ryja.

pozdarwiam

Chomiczek

#8
Chłopczyk miał chomiczka karmił go bawił sie z nim pewnego dnia wraca ze szkły do domu i patrzy przerażony a ojcieć w kuchni normalnie z zacięciem perschinga obwija w koło chomiczka taśmą klejącą . Mały pyta tatoo dlaczego zawijasz mojego chomika w taśme klejącą ?!. NIE WIDZISZ ŻE ZAWIJAM GO ŻEBY SIE NIE ROPUKNĄŁ JAK BĘDĘ GO PIER...IŁ.!!!!

#9
Facet umówił się z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstał skoro świt, ubrał się wziął broń, wyszedł przed dom, postał, postał...i stwierdził, że nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócił do domu, rozebrał się i wszedł z powrotem do nagrzanego łóżka i przytulił się do gorącej żony. Żona po omacku poklepała go po pośladkach i pyta:
- To ty?
- Yhm, to ja.
- Zmarzłeś?
- Zmarzłem.
- No popatrz, a ten idiota pojechał na polowanie.

#10
No, inteligentne :D .

To ja też

Spotyka Jasio starą nauczycielkę z liceum po latach
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemie wykladam.
- Niemożliwe, a gdzie Jasiu?
- W "Biedronce".

#11
Cygnus pisze:No, inteligentne :D .

To ja też

Spotyka Jasio starą nauczycielkę z liceum po latach
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemie wykladam.
- Niemożliwe, a gdzie Jasiu?
- W "Biedronce".

o hehehehe, wczoraj słyszałem ten kawał :lol:

#13
pierwszy dzien Jasia w szkole, panie zadaje dzieciom pytania o rodzicow dom etc, pada kolej na jasia:
-jak sie nazywa twoj tatus jasiu?
-nie mam tatusia - wyraznie zesmutnial
-a co sie z nim stalo? - zapytala pani
-walec go psejechal...
-oj ty biedny... a jak sie nazywa twoja mamusia ?
-mamusi tes nie mam, tes ja walec psejechal...
-biedna sierotko... co ty bedziesz w zyciu robil...
-nic... dalej bede walcem jezdzil

#15
Przychodzi gość do pani doktor i mówi
- mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę
- mogę panu dać spanie jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.

#16
W pewnej wiosce reporter spotkał bardzo sędziwego
Armeńczyka i poprosił aby opowiedział mu najciekawsze
historie ze swojego życia. Starzec podrapał się po głowie, a
potem powiedział:
- Pewnego razu mój osioł się zgubił, więc ja i moi przyjaciele
kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy go szukać. W końcu go
znaleÄ˝liśmy. Potem wypiliśmy wódkę i przelecieliśmy po kolei
osła - była kupa zabawy.
Reporter doszedł do wniosku, że nie może napisać o tym
artykułu więc prosi o inną historię.
Starzec zaczął opowiadać:
- Pewnego razu żona mojego sąsiada się zgubiła, więc ja i inni
mężczyÄ˝ni z wioski kupiliśmy trochę wódki i poszliśmy jej
szukać. W końcu ją znaleÄ˝liśmy. Potem wypiliśmy wódkę i
przelecieliśmy po kolei żonę sąsiada - była kupa zabawy.
Załamany reporter wytłumaczył, że nie może napisać artykułu o
tych opowieściach. Poprosił starca o jakąś smutną lub
dramatyczną historię.
Starzec zastanowił się chwilę i ze smutnym wyrazem twarzy
zaczął
- Pewnego razu się zgubiłem...

#17
No to masz seksistowski:

Do klasztoru wpada zakonnica. Biegnie od razu do gabinetu siostry przełożonej i już w drzwiach krzyczy:
- Siostro przełożona, siostro przełożona! Zgwałcili mnie, co robić?!
- Zjeść cytrynę.
- A co? Pomoże...?
- Nie. Ale przynajmniej ten uśmiech zejdzie.

#19
Turyści łapią na drodze okazję.
Zatrzymuje się samochód na niemieckich numerach rejestracyjnych.
- Pan - pokazuje jeden z turystów na kierowcę
- Jego i mnie - wskazuje kolejno na kolegę i siebie,
po czym wyciąga ręke na zachód - Zabierze do Berlina.
- Was ? - pyta Niemiec
- Tak, nas - odpowiada chłopak.

#20
Siedem lat temu powalił mnie ze śmiechu taki dowcip

Podchodzi chłopak do dziewczyny i pyta:
- Hej, księżniczko, w którym zamku straszysz ?
- Za małego masz kucyka, żeby dojechać.