Przyczynek do tego, że możemy widzieć coś, czego nie ma...
http://www.patmedia.net/marklevinson/co ... usion.html
#5
Nie nie, wpatruj sie w czarny krzyzyk na srodku i staraj sie przez moment WOGOLE nie poruszyc wzrokiem, ani nie mrugac oczami, zobaczysz jak fajnie rozowe plamki.... zniknadamndog pisze:ja nie widze tej kropki co jej nie ma trzeba za nią podążać wzrokiem zeby jej nie było
Gdyby caly czas sie wpatrywac w jeden punkt to obraz by zniknal calkowicie, gdyz w mozgu (czy na siatkowce? nie jestem pewien, nie pamietam) powstaje negatyw widzianego obrazu, ktory sie powoli zaczyna nakladac na widziany przez nas obraz. "Zdolnosc" ta wykorzystuja niektore ptaki drapiezne, potrafiace dzieki temu dostrzec z bardzo duzej wysokosci malego poruszajacego sie gryzonia na tle statycznego krajobrazu.
To sie tyczy nie tylko zmyslu wzroku, Cygnus, jak sie to zjawisko nazywalo?
Przyklad: do momentu przeczytania tego zdania nie zdawales(as) sobie sprawy z szumu komputera
#7
Skąd mam wiedzieć, z orłami nie fruwam.jw_amigowiec pisze:To sie tyczy nie tylko zmyslu wzroku, Cygnus, jak sie to zjawisko nazywalo?[/b]
Ale szukając po sieci odpowiedzi trafiłem na taką ciekawostkę.
http://www.idg.pl/news/83048.html