jak ktoś robił to może mi podpowie jakim najlepiej robić foty ludziskom przy dziennym świetle plenerowym ... chodzi mi o raczej dość dużą kontrastowość, małe/średnie ziarno i dużą rozpiętość tonalną...
nie robiłem nigdy na illfordzie i w ogóle mało analogowo, więc się nie znam...
jakby ktoś mógłby mi coś polecić...
a może nawet jakiś fajny inny film b&w, który testowaliście i wam przypadł do gustu...
czekam na wszelkie propozycje i sugestie i dziękuje za pomoc
pozdrawiam
#3
Wszystko zależy na czym Ci zależy.
FP4 da Ci ładne i delikatne przejścia tonalne, subtelne szarości. Jak podciągniesz odrobinę kontrast przy robieniu odbitki/skanu, to jest miodzio. Wtedy wychodzi w nieco cieplej tonacji, przynajmniej wrażeniowo. Lubię ten film w słoneczne dni, przy kontrastowym świetle, bo jego miękkość pozwala zachować dużo szczegółów.
HP5 jest bardziej kontrastowy, ale moim zdaniem nieco gorszy w światłach. W cieniach radzi sobie wyśmienicie. Daje przyjemne ziarno.
Delta 100 da Ci najmniejsze ziarno ze wszsystkich i podobnie jak FP4 ma dość dużą rozpiętość, ale moim zdaniem jest nieco mydlana - ani kontrastowa, ani miękka. Dobrze chodzi w światłach.
Jeśli trzymasz się Ilforda, to moim zdaniem powinieneś wziąć FP4. Jego rozpiętość służy portretom, a kontrast jest też przyjemny. Przykład:
http://www.digart.pl/praca/1165457/Portret.html
To było robione na FP4 ciągniętej na 200.
Jeśli chcesz więcej kontrastu, to weź Fuji Across 100.
Musisz pamiętać, że duuuuuużo zależy od wywoływacza, w którym będziesz to kąpać. Moje uwagi dotyczą maczania w d76/id11.
FP4 da Ci ładne i delikatne przejścia tonalne, subtelne szarości. Jak podciągniesz odrobinę kontrast przy robieniu odbitki/skanu, to jest miodzio. Wtedy wychodzi w nieco cieplej tonacji, przynajmniej wrażeniowo. Lubię ten film w słoneczne dni, przy kontrastowym świetle, bo jego miękkość pozwala zachować dużo szczegółów.
HP5 jest bardziej kontrastowy, ale moim zdaniem nieco gorszy w światłach. W cieniach radzi sobie wyśmienicie. Daje przyjemne ziarno.
Delta 100 da Ci najmniejsze ziarno ze wszsystkich i podobnie jak FP4 ma dość dużą rozpiętość, ale moim zdaniem jest nieco mydlana - ani kontrastowa, ani miękka. Dobrze chodzi w światłach.
Jeśli trzymasz się Ilforda, to moim zdaniem powinieneś wziąć FP4. Jego rozpiętość służy portretom, a kontrast jest też przyjemny. Przykład:
http://www.digart.pl/praca/1165457/Portret.html
To było robione na FP4 ciągniętej na 200.
Jeśli chcesz więcej kontrastu, to weź Fuji Across 100.
Musisz pamiętać, że duuuuuużo zależy od wywoływacza, w którym będziesz to kąpać. Moje uwagi dotyczą maczania w d76/id11.
#4
A ja do plenerkow i nie tylko bardzo lubie agfe apx 100/400. klasyczny material, klasyczny wyglad , bardzo podatne ( z dobrymi efektami )na push/pull. wolam w microphenie albo d76
#5
Illford delta 100 - dość duży kontrast i małe ziarno
Agfa APX 100 - mniej kontrastowa i wg mnie ziarno trochę brzydsze.
Dużo zależy od wywołania. Może w ID11 ?
Agfa APX 100 - mniej kontrastowa i wg mnie ziarno trochę brzydsze.
Dużo zależy od wywołania. Może w ID11 ?
#6
Polecam HP5+ świetny negatyw, cały Manchester obfotografowałem właśnie nim, i byłem bardzo zadowolony.
Swego czasu najchętniej używany film przez reporterów.
Swego czasu najchętniej używany film przez reporterów.
#7
Owszem, Agfa APX to bardzo fajny materiał, z tym, że w d76 czy id11 wychodzi cholernie kontrastowo. Moim zadniem aż za bardzo. Z moich doświadczeń ten materiał lepiej chodzi w Rodinalu 1:50 lub w jeszcze większym rozcieńczeniu, jeśli ktoś ma dostęp do czasów, choćby orientacyjnych.x-t0f pisze:A ja do plenerkow i nie tylko bardzo lubie agfe apx 100/400. klasyczny material, klasyczny wyglad , bardzo podatne ( z dobrymi efektami )na push/pull. wolam w microphenie albo d76