#21
Hmm u mnie wystepuje odwrotne sprzeżenie szukam czesto bardozdługo motywu momentu czasu potem dzieje sie cos co roboczo nazwałem dla siebie "turbina " zaczynam fotografować a wtrakcie zatrzymywania obrazów mysle jak to zrobic inaczej i za moment ot orbie i jeszcze raz i jeszcze, przynosze do odmu zawsze bardzo duzo naswietlonego matreiału nic nigdy nie wywalam oceniam po przegraniu danych do kompa wiekszosc jest do kitu ale zawsze znajdzie sie to najlepsze jedno . po prostu wyciskam namaxa to co daje technologia cyfrowa dla mojej kozysci zawsze tak pracowałem w momencie gdy znalazłem to na co czekałem swiatło układ zdarzen , naswietlałem maxymalnie duzo klatek z róznej perspektywy jednak zawsze ograniczał mnie film . tutaj ten problem nie istnieje ..... Zawsze jest cos za cos cos zostanie zabrane a cos dodane ...:-) Medium tak naprawde jest całkiem gdzie indziej nie w ekranie LCD kiedy zarabiam uzywam podgladu . Muse wiedziec .kiedy fografuje dla siebie nigdy po 20.000 klatek poznalem maszyne na tyle ze jest mi to nie potrzebne po prostu , wiem ...... a wiesz czego mi tak naprawde bedzie brak ? ciemni teog momentu gdy z niczego pojawia sie obraz to wrecz obsesyjnie kocham tego zawsze pozadam coraz wiecej i to jest jedyna rzecz nad jaka mogę zapłakac ...... bo to nie technologia to MAGIA......... ktora rosła w mojej rodzinie od czterech pokolen ............. ale jak to powiedził jacek trzeba zapalic swieczke i ....życ dalej :-) bo życie jest piekne ...
Ostatnio zmieniony pt paź 28, 2005 10:42 pm przez Emo, łącznie zmieniany 1 raz.

#23
widzisz emo mnie nie zadowala trzaskanie ile sie da z technologi.. nic mnie tak nie irytuje jak 7 ujec jednego motywu i slabizna ogolna. Nie po to to cos ma migawke bym takie cos robil. Na filmie tego nie mialem, na cyfrze jakos zalatwo to idzie.

#25
NIIIIe zrozumielismy sie nie chodzi o trzasaknie ........ ile sie da chodzi o wolnosc zarzymywania kadru .....to całkiem inne sprawy hmm tak naprawde ..... ja tak sądze zatrzymane jest w głowie w nas ....słabizna pojawia sie tak samo na filmie ..Jednak masz racje negatyw a juz na 100% slajd uczy pokory i dokładnosci . Teraz z e wzgledów wiadomych ogromna ilosc zdjec wykonuje aparatem cyfrowym .Jednak czesto wracm do czarnobiałego negatywu to jakby mnie utwierdza w tym kim jestem zatrzymuje zawiesza moja niewiare .potme wracm do cyfry i znów musze zaczerpnac powietrz znów musze zobaczyc negatyw aby zrozumieć i uratować choc cześć tego co nie namacale nie wim czy ktos to zrozumie czy nie trudno u nas ta magia jest czujesz ja w powietrzu w starych zdjweciach z przełomu XIX wieku w szklanych negatrywach w zapachu stergo papieru srebrowego w reszciew obrazach ludzi którzy dawno juz nie żyja odeszli a istnieja zatrzymani przez srebrowego złodzieja czasu mam wreszcie świadomosc ze cześc teog wszystkiego istnieje we mnie jako krew mego ojca dzidka pradziadka ot dzieki nim tak naprawde jestem tim kim jestem to dziadke pierwszy pokazał mi magie wielkiego formatu swiat odwóconego obrazu cud zamaiany mysli na obraz srebrowy ,,,,,, to wszystko kradnie technologia cyfrowa na koncu pozostanie tylko świadomość .....

#26
Arcyciekawy tekst...

patrzeć a widzieć to, jak słyszeć a słuchać (rozmowy, muzyki) - ciekawe, że w języku polskim rdzenie są tak podobne, że właściwie nie zwracamy uwagi na bierność w pierwszej, a aktywność w drugiej czynności (co np. wyraźnie rozgraniczone jest w jez. ang to hear, to listen - kto jednak powiedział że jezyk polski ma być prosty :P)
Z biernego słyszenia muzyki (wszechobecny dźwięk - muzyka podczas zakupów w markecie, telefony komórkowe, CD, mp3, radio w pracy, telewizja [reklamy (!)]..) nie wypływa czasem zagubiona w XXI wieku umiejętność zatopienia się w muzykę, czy odsunięte na dalszy plan "słuchanie"?. Ciekawe do czego doprowadzi nas ten, "zalew" jak to nazywa Tomaszewski?

P.S A żeby było stylowo a'la Kita wątek dygresyjny ;) nawiazując do świeczek przywoływanych przez Emo - kiedyś pewna Afganka wypowiedziała do mnie magiczne zdanie:
"gdyby każdy człowiek na świecie zapalił świeczkę, niepotrzebne byłoby słońce.." :)

#29
hmm ja ........ nie nudze sie wcale ....... choc po raz ktorys po tak naprawde ciezkiej tygodniowej "zabawie" w terenie gdy zimno pada a ja czekam godzinami cicho nieruchomy.. tylko po to aby zrobic jedna klate jakiegos kretyna .... dochodze do konkluzji ze to mnie juz nie bawi ani ekscytuje ...

#30
jeśli fotografowałeś kretyna to nie dziwię Ci się, że robisz to beznamiętnie. zawsze lepiej fotografuje się ludzi ciekawych. ich pasję można przelać na kliszę czy matrycę bo wzbudzają pasję w nas. pamiętam jak mi kiedyś mówiłeś, że przy portretowaniu najważniejsze jest to, żeby ludzi słuchać i lubieć z nimi rozmawiać. jak nie ma o czym to i nie ma czego utrwalać.

no, chyba że to staż tak wpływa?

#31
ciekawie to bylo jak sie w koncu pojawili .......... w pewnym momencie .. musielismy brac wszystkie graty ...długie lufy statywy i spierdzielać jak najszybciej bo lekko gęsto sie zrobilo .myslalem ze pluca wypluje nie wiedzialem ze sprzet tyle waży ....... nie k..a chyba mi odbilo alby robić takie zlecenie za niecała srednia krajową ...... nie wiem jak ktos mowi ze taka fotogrfaia jest ekscytujaca ..... i dobrz platna to chyba leb sobie z pekinczykeim zamienił ......
Ostatnio zmieniony pt kwie 14, 2006 10:56 am przez Emo, łącznie zmieniany 1 raz.

#35
Happiness pisze:Dzięki Optarzności istnieją jeszcze tacy, co potrafią docenić urok prawdziwego slajdu i uczucia jakie trzeba włożyć w każde magiczne "pstryk!"
magiczne pstryk to trzeba sobie w glowie zrobic

#37
Happiness pisze:Ale nie wszystko da się wyreżyserować... to właśnie lubię w fotografii najbardziej, ułamek sekundy, TEN ułamek
czy rodzaj materialu swiatloczulego w tym przeszkadza?

to skad pitolenie o analogu?

dla szukajacych magii polecam aparat na plyty szklane 24x30cm statyw i ...odbitki stykowe robione prz swietle slonecznym.

bez prowokacji please...jest rok 2006 i powrzechnie dominujaca cyfra. wywiad był w 5 lat temu.
cron