#21
No dobrze, dobrze. Ciagle zapominam ze profesjonalne zdjecia ( przeciez poczatkujacy amator potrzebuje profesjonalnej jakosci... ) robi tylko sprzet na litere C i N, a reszta ciagle do tylu... Z kolei jak niewiele stracic? Kupowac okazyjnie lub kupic sprzet uzywany. Cierpliwy w zimnej wodzie ryz ugotuje. Skoro kupujemy uzywane auta, to czemu nie kupic uzywanego aparatu? Tutaj strata przy odsprzedazy moze byc niska, zerowa lub nawet mozna na tym jeszcze zarobic...

#22
meloV8 pisze:No dobrze, dobrze. Ciagle zapominam ze profesjonalne zdjecia ( przeciez poczatkujacy amator potrzebuje profesjonalnej jakosci... ) robi tylko sprzet na litere C i N, a reszta ciagle do tylu...
Ja tego nie powiedziałem, ja twierdzę tylko, że dostęp do używanego sprzętu jest najłatwiejszy gdy szukamy takiego z logiem C czy N. Ja wiem, że dobre zdjęcia robi dobry fotografik, nie mam pojęcia jak jest z profesjonalnymi.

#23
Andres pisze:tak całkiem serio co to jest wielka lub niewielka strata?? Mnie jest żal wywalić 100zł w błoto....
W błoto rozumiem... Ale lepiej wyrzucić najpierw 100zł, żeby później nie pluć sobie kilka lat w twarz...
Prawda?
radious
No dobrze, dobrze. Ciagle zapominam ze profesjonalne zdjecia ( przeciez poczatkujacy amator potrzebuje profesjonalnej jakosci... ) robi tylko sprzet na litere C i N, a reszta ciagle do tylu...
meloV8 tutaj ironizował...(tak sądzę)
Profesjonalista robi sprzętem, który w/g niego najlepszy najodpowiedniejszy, ale z pewnością cena też gra rolę...
Nie każdy kupi 1Ds mkIII Albo D3x... Tylko dla tego że są flagowymi...
Oba kosztują ponad 20k...
Ktoś kto nie jest profesjonalistą, lub milionerem, dobiera sprzęt najpierw w/g portfela a później w/g wymagań...
Temat bardzo się widzę rozwinął, i jeszcze bardziej zamotał komuś w głowie:) A generalnie Ci co wiedzą, to wiedzą...
Kameleon na czym stoisz?:)
Pozdrawiam

#24
jasny gwint bresch, chyba Cie polubie :> ale i tak czasami za duzo gadasz he he. A tak calkiem powaznie to profesjonalisci uzywaja najdrozszego sprzetu nie w 100% dlatego ze daje swietna jakosc obrazu ale tylko dlatego, ze nie stac ich na to zeby zepusc zdjecie. Zdjecie, ktore bedzie nieudane przez awarie sprzetu. Sprzet profesjonalistow to ich narzedzie pracy i musi ono pracowac dokladnie, bezawaryjnie i w kazdych warunkach, bo profesjonalista musi zrobic dobre zdjecie, a amator moze zrobic dobre zdjecie.

#25
Ale o czym wy dywagujecie, kolejny raz rozpoczynają się kłótnie o to jaka firma jest lepsza i do tego znowu robi sie kolejny off.

Ja będę dalej stawiał przy zakupie ksiażki i próbach nauki podstaw kompaktem, który ma manualne nastawy.

A jeśli jednak ktoś się upiera na lustro to chyba najtańszy najlepiej aby najmniejszy koszt w razie W ponosić. Jednak wedlug mnie to jest zly pomysł nie mając zielonego pojęcia o parametrach szkieł.

#26
bresch pisze:
Andres pisze:tak całkiem serio co to jest wielka lub niewielka strata?? Mnie jest żal wywalić 100zł w błoto....
W błoto rozumiem... Ale lepiej wyrzucić najpierw 100zł, żeby później nie pluć sobie kilka lat w twarz...
Prawda?
Nie!!!
Lepiej na samym początku przeanalizować wszystkie za i przeciw, żeby nie wywalać tych 100zł.

Ja na miejscu autora wątku zrobiłbym zupełnie inaczej...

Wpierw zastanowiłbym się jaki typ fotografii mnie najbardziej interesuje, następnie zacząłbym oglądać zdjęcia z tego typu, czytałbym o tym, i co najważniejsze dowiadywałbym się jakie obiektywy są najlepsze do tego typu fotografii, oraz jakie wymagania muszą spełniać korpusy, żeby móc na nich sprawnie pracować. I dopiero odpowiadając na te pytania szukałbym rozwiązań systemowych.
Wiadomym jest ze są dziedziny w których niektóre systemy nie mają racji bytu.

#27
Andres
Ale to i tak składa się do tego, że jeżeli autor, nie będzie oczekiwał perfekcyjnej jakości, to wystarczy mu hybrydka;)

Generalnie podpisuję się pod st4t1c'em
Z małym + za kupnem lustrzanki.
Pozdrawiam:)

#28
Dzięki wszystkim za rady (choć nie wszystkie mi pomogły). Po mojej analizie i pomocy znajomych którzy trochę się na aparatach znają zdecydowałem się na zakup 400D. Zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie popracuje sobie na obiektywie 18-55mm. Jak mi się spodoba to poszukam lepszych ale na razie myślę że mi wystarczy.

#29
400D... hmm:) Nieźle jak na początek:)
Raczej zła ta firma nie jest:P

Powodzenia, pochwal się jak będziesz miał sprzęcik, no i zdjęcia;)
Pozdrawiam:)

#30
Nie wiem kto z was zaczynał na awtomacie swoją przygode z fotografią ... tylko współczuc jeśli ktoś tak.
Po pierwsze aparaty CYFROWE z opcją idioten odpornen, nawet jak maja namiastke manuala - nie uczą WCALE własciwych podstaw i zachowań . Prosty przykład - przesłony - 2.6 - 11, która do portretua która do krajobrazu? to powiem ze dla mnie nie ma to znaczenia jakbym znał tylko głuptaki. Bo na mom niby wypasionym hybrydowcu, jak i na innych tych fajniejszych z którymi miałem ten ból pracować - NIE MA ŻADNEJ RÓZNICY - co najwyzej jeden obiektyw ostrzy ładniej w takiej a drugi takiej przesłonie - co już wogóle jest śmieszne...
Aparat kupuje sie tak:
Zastanawiasz się czy wazna jest dla ciebie stabilizacja.
Czy zdjecia w terenie czy raczej dom.
Czy makro, czy tele, czy krajobraz.
Czy bedziesz montowal gadzety w stylu inne matówki, gripy itd.
Czy potrzebujesz mieć mniejsze szumy, czy to nie ma jakiegoś znaczenia.
Ile kosztuja obiektywy - i czy musisz miec zawsze taki z AF.
To wszystko.
Wybierasz potem czy ma bayc matryca a czy b, czy stabilizacja w korpusie - to samo z AF, czy korpus ma byc lepiej uszczelniony czy moze byc plastik fantastik, czy z bagnetem na stare obiektywy bez af ale dobrej jakosci sobie poradze itd..
Marki w obrębie tej samej ceny maja prawie to samo. różnica tkwi w szczegółach - nie ma znaczenia to dla JAKOŚCI odbitek - tylko dla SPOSOBU twojego zachowania z aparatem - to wszystko.
O ile na głuptakach nie zauwazysz różnicy - to tutaj własnie będziesz miał tą niekłamaną przyjemność posiadania sprzetu, który da możliwość wycwiczenia techniki i POWTARZALNOŚCI ekspozycji - co w głuptaku po prostu nie istnieje. Co wiecej - uwazam ze gluptaki bardziej zniechęcają do fotografii niz pomagają. Idiota bedzie robił na auto i on fotografii nie pokocha, a ktos kto zacznie się zastanawiać, myslec, tylko sie zamota.
Dlatego mam do sprzedania za jakies 3-4 miesiace swojego fuji 6500 - moze jakis los kupi :)

#32
GDC pisze:Nie wiem kto z was zaczynał na awtomacie swoją przygode z fotografią ... tylko współczuc jeśli ktoś tak.
Po pierwsze aparaty CYFROWE z opcją idioten odpornen, nawet jak maja namiastke manuala - nie uczą WCALE własciwych podstaw i zachowań
No nie zgodzę się z Tobą. To tak samo jakbys powiedział, że ZENIT nie uczy podstaw, a też jest idiotoodporny (w sensie solidny) i także ustawisz takie same parametry i tu i w cyfrze.
Taki cyfrak jest dobry aby nauczyc się operować tymi parametrami i wiedzieć co sprawia zmiana jednego albo drugiego (chodzi mi o przyslonę i czas), bo to na początku jest najważniejsze.
bresch pisze:[...]Kameleon chyba tego wszystkiego nie wie, i dlatego pyta:P
Dlatego najpierw kupuje się jakąś książkę, czyta, probuje z kompaktem (z manualnymi nastawami), lub naprawdę tanie lustro (coś na poziomie d70s). Następnie się podejmuje decyzję czy to jest to, czy sprawia frajdę i wychodzi. Potem się kupuje coś lepszego.
Fakt, że jest to podejście ekonomiczne ale niestety w naszych realiach inaczej jest ciężko.

[EDIT]
Jeszcze jedna rzecz, bo przeczytałem raz tytuł tematu.
Mówię to za każdym razem i co to znaczy poszukaj tutaj na forum.
Nie wybierasz firmy tylko SYSTEM i wszystko co z nim związane.

#33
No właśnie mówię ze zenit nauczy - idiotoodporny to ful awtomat gluptak - zenit uczy nastaw czasów itd.. i przede wszystkim WIDAC roznice pomiedzy nastawami czasow i przysłon. Co w idioten cyfraken nie zawsze jest oczywiste. Sam zaczynalem na zenicie, który nawet nie miał domykacza przysłony w obiektywie. - uwazam to za super szkołę.
Kolega który szuka aparatu wie chyba czy lubi manual czy AF, czy bedzie sie grzebal w sciółce, "polując" na zwierzęta, czy musi miec stabilizacje wogole ... to są podstawy. A moze ma zanjomego ktory pozyczy obiektyw, to nie sa trudne pytania.

#34
Ze sie tak jeszcze wroce do kompaktow. Problemem z 99% kompaktow nie jest optyka, nawal opcji, wszelakich programow tematycznych czy wieksze szumy. Najwiesza wada kompaktow jest ich fizycznie mala matryca. Duzo mniejsza od chocby najtansziej lustrzanki, co niestety przeklada sie na ogolnie pojeta plastyke obrazu. Chyba kazdy sie ze mna zgodzi, ze im wieksza powierzchnia matrycy/filmu tym plastyka lepsza. Dlatego osobiscie uwazam, ze jesli poczatkujacy amator ma zapal do robienia zdjec i dysponuje suma wieksza niz 1000 zl powinien kupic najtansza lustrzanke. To co jest do wszystkiego to do niczego. Wypasiony kompakt i tak robi slabe zdjecia, a filmy kreci rownie kiepskie ale od filmow do sa kamery...

#35
Każdy ma swój punkt widzenia, to i ja dorzucę cegiełkę.
Zaczynałem na małej lustrzance z jasnym standardem, ręcznie ustawiałem ostrość i takie samo rozwiązanie polecam.

I tak żaden aparat nie nauczy myślenia jeśli człowiek zamiast pracować nad sobą i swoją wrażliwością
będzie wierzył, że każdy kolejny, coraz droższy aparat i obiektyw pozwolą wreszcie fotografować.
Zawsze będzie tylko pstrykał zdjęcia.

#36
SWIETE SLOWA - podpisuje sie dwoma lapkami. Dlatego lustrzanka jets najlepsza - bo uczy zachowań, a nie polegania na automatyce. Ja zaczynalem na zenicie i pentaksie ful manualu w chwili gdy byly juz np. eosy 300-400 na rynku /analogi/ - i nie zaluje. Szkoda tylko ze teraz trzeba dopłacać za taką matówkę jak byla w analogach pentaxowych :( kurde 600zł ....

#37
GDC pisze:zenit uczy nastaw czasów itd.. i przede wszystkim WIDAC roznice pomiedzy nastawami czasow i przysłon.
I tak i nie... z jednej strony analog wymusza swoimi kosztami myślenie, ale z drugiej strony przewaga cyfry polega na tym że od razu widać co było jak robione, możesz spojżeć w exifa i wyciągać wnioski, czego niestety nie masz w analogu, a zapamiętanie wszystkich ustawień na których dana klatka była robiona jest imho niemożliwe. Więc dostajesz odbitki/pliki różnie wyglądające ale nie dające jakichkolwiek informacji a co za tym idzie nie prowadzące do żadnych wniosków. Dodatkową wadą w nauce na analogu jest coś co dla zaawansowanego fotoamatora jest ważne, czyli rozpiętość tonalna materiału światłoczułego. Ze względu na swoją "tolerancję" klisze nie uczą aż tak dokładnego panowania nad światłem jak cyfra z racji swojej mniejszej rozpiętości tonalnej. Ja wiem że później użytkownicy robią wszystko aby ją zwiększyć (np HDR ) ale w początkowej fazie nauki mniejsza rozpiętość tonalna może więcej nauczyć gdyż wybaczy mniej błędów.

#38
To ja sie zle wyrazilem.
Nie chodzilo mi o podzial pomiedzy analog/cyfra - a pomiedzy idioten aparaten a lustrzanka.
Koledzy proponowali by kupic sobie idioten z nastawami manual.
Moim zdaniem to najgorszy z pomyslow. Chodzilo mi o to ze idioten - czy analog czy manual - KŁAMIE we wskazaniach, zamazuje rzeczywistosc, i nie uczy podstaw.
Mam fuji 6500 i z całą odpowiedzialnoscia mówie ze ten aparat kłamie jesli chodzi o f, sporadycznie czasy, i nie chodzi mi o exif - tylko o rezultaty - jesli pomedzy f11 a f2,8 nie widac różnicy - no to o czym tu mowa. Nie mówiąc już o szumach.
Na pewnym forum koledzy udostepniają rawy do wglądu - to moje iso 100 z szumami wyglada jak ich iso 800 - d40 ... więc jak mozna komus polecac taki shit.
Najwazniejsza to wielkosc rzeczywista matrycy (nie megapiksele) i obiektyw.

#39
GDC... po mojemu mowisz zle...

moze masz tylko doswiadczenie na fuji... ja sam osobiscie kiedys mialem minolte z3... i powiem, ze gdyby nie przypadki mechanicznego zaciecia sie obiektywu pewnie mialbym ja do dzis...

moze nie jest to jakies super hiper cacko ale na poczatek wystarcza.... nie mialem problemu aby dobierac przyslone czas... troche treningu i dalo rade...
jedyne z czym bym sie z Toba zgodzil to szumy... niestety tzw. hybrydy maja inaczej budowane matryce i dlatego szumia juz nawet od iso 200, ja na minolcie nie wyskoczylem wiecej niz 400 bo sie nie dalo... :/

ale nie zawsze zakup lustra na poczatek czy to cyfry czy analoga jest najlepszy... jesli istnieje mozliwosc to ja bym pomyslal nad hybrydka... tylko cos sensownego nie tak jak GDC mowi o fuji... BTW... bawilem sie takim samym fuji i ja widzialem roznice w przyslonach wiec tez nie rozumiem tego co piszesz...