rękawiczki bawelniane

#1
Jest ktos kto używa/poleca? I dlaczego?
Strasznie się męczę z "odpaproszkiwaniem" negatywu przed wykonaniem powiększenia. Przedmuchuje, plucze blablabla, aż się prosi, zeby po prostu paluchami pociągnąć...
Dziękuje za wszelkie informacje.

#2
Ja po prostu uważam żeby niepotrzebnie nie dotykać negatywu, staram się łapać za brzegi, a przed włożeniem go do powiększalnika przecieram ściereczkom do szkieł (można kupić taką w każdym sklepie optycznym – z okularami).
No i oczywiscie dmuchne ze dwa razy z jednej i drugiej strony. :)
Ostatnio zmieniony śr lut 08, 2006 4:25 pm przez abbad0n., łącznie zmieniany 1 raz.

#3
po włozeniu negatywu w szuflade/ramkę a przed włozeniem szyflady w powiekszalnik (ramki bezszybkowe) dmuchasz gruszką, chuchem, sprayem z obu stron... i gotowe :)

ps. atmoswera bezpyłowa w ciemni, odkurzony powiekszalnik, brak moherowego swetra/bereta wskazane...

#4
A ja dodatkowo, po wywołaniu przecieram negatyw roztworem do czyszczenia negatywów. Oprócz usunięcia ewentualnych zacieków, ma chyba właściwości antystatyczne, bo potem jest na nim dużo mniej pyłków do usunięcia.

#5
IgnacyM pisze:A ja dodatkowo, po wywołaniu przecieram negatyw roztworem do czyszczenia negatywów. Oprócz usunięcia ewentualnych zacieków, ma chyba właściwości antystatyczne, bo potem jest na nim dużo mniej pyłków do usunięcia.
co to za roztwor? nie slyszalam o niczym takim...

#7
xkamillax pisze:co to za roztwor? nie slyszalam o niczym takim...
tak, tak, oczywiście tetenal. Niedrogie to (coś koło 30 PLN, może trochę więcej), a bardzo wydajne. W sumie wywołałem już kilkadziesiąt negatywów, a butelka wciąż ta sama.

#8
Rev pisze:sprayem z obu stron...
z tymi sprayami to roznie bywa,niektore potrafia zostawic syf typu plamy/zacieki,zwlaszcza kiedy puszka pelna.