EOS 3000N

#1
Byłem szczęsliwym uzytkownikiem tego aparatu przez prawie rok. Była to moja pierwsza lustrzanka i mam o niej bardzo dobre zdanie. Dane techniczne można sobie poczytać na stronach canona, wiec nei będe tutaj nimi zanudzał.

CO do refleksji: aparat ma bardzo prostą obsługę dająca jednak dużą kontrolę nad tym co sie robi, trzy punktowy autofocus, który jednak u mnie był na stałe ustawiony na srodkowy czujnik. Korpus jest lekki, plastikowy.
W teście FOTO przy porównaniu z MInoltą Dynax4 i z Nikonem F65 wypadł najlepiej.
Jedyny mankament, który należało wykryć i brać pod uwage przy robieniu zdjęć, to mania światłomierza do niedoświetlania klatek. Trzeba było ustawić go o 1/2EV n aprześwietlenie i było OK.

K

#3
Dalej uwazam, z esie czepiasz.. po prostu. Chcesz się popodniecac parametrami ?? www.canon.pl a chcesz się dowiedziec co inni mają do powiedzenia o tym sprzęcie praktycznego ?? Dlaetgo się pisze własne opinie.

K

#4
więc masz ochote napisac conieco to dopisz to do watku a propos danego sprzetu... wiem wiem... niestety trzeba go poszukać :(

jesli wrzucasz coś do działu recenzje... niech to bedzie recenzja...

a co do czepiactwa... cholera masz pecha ale jestem tu modem i czepianie sie to poniekad moja funkcja :) wiec albo rybki albo akwarium...

pozdrawiam :)

#6
No to teraz test przez duże T.

Do testu użyto aparatu Canon EOS 3000N. Jako testujący postanowiłem wykonac kilka prób, skrzetnie notując wyniki w zeszyciku.

Test dywanu.
Aparat spuszczano na dywan z kilku wysokości za każdym razem sprawdzając czy działa.
1. 10 cm - działa
2. 20 cm - działa
3. 30 cm - działa
4. 40 cm - działa
5. 50 cm - działa
6. 60 cm - działa
7. 1 m - działa
8. 2 m - nie próbowałem

Wnioski: upadek z 1 m na dywan - aparat działa. W drogę najlepiej brac ze sobą dywan, wóczas nie grozi upadek bezpośrednio na beton lub asfalt.

Test głośności.
Migawka
Włączono wieżę z muzyką Iron Maiden i podkręcano Vol wzmacniacza 200W co 10 st sprawdzając czy słychać migawkę.
1. 10 st - słychać
2. 20 st - słychać
3. 30 st - słychać
4. 40 st - słychać
5. 50 st - słychać
6. 60 st - słychać
7. 70 st - słychac
8. 80 st. - słychać
9. 90 st - słychać
10. 100 st - słychać
11. 110 st - nie słychać

Wniosek: aparatem można robić niepostrzeżenie zdjęcia na koncertach heavy metalowych.
Podobnie głośno chodzi silniczek przesuwu filmu.


Porównanie typu dźwieku migawki.
Dźwięk migawki porównywano z kilkoma typowymi dźwiękami chcąc dopasować jak najbliżej celem zobrazowania.
1. zrzucona szklanka na podłogę - migawka ma inny dźwięk
2. Miauknięcie kota - migawka ma inny dźwięk
3. trzaśnięcie drzwiami - migawka ma inny dźwięk
4. wdepnięcie w kałużę - migawka ma inny dźwięk


Wniosek: nie dopasowano dźwięku celem zobrazowania dźwieku wydawanego przez migawkę. Można jednak pokusić sie o określenie go pomiędzy "pstryk" a "klik".

Porónanie typu dźwięku silniczka.
Analogicznie do dźwieku migawki.
1. Przejeżdżający samochód syrena - silniczek ma inny dźwięk.
2. winda w bloku - silniczek ma inny dźwiek
3. sokowirówka - silniczek am inny dźwięk
4. pszczoła - silniczek ma inny dźwięk

Wniosek: nie dopasowano dźwiku celem zobrazowania dźwieku wydawanego przez silniczek. Można jednak pokusić sie o określenie go jako "zziuut".

cd testów nastąpi wkrótce.

K

#10
Dobra. Cykam tym aparatem więc też się wypowiem.

Dla formalności specyfikacja techniczna

Migawka: szczelinowa , o przebiegu poziomym, sterowana elektronicznie

Czasy naswietlania: 30s-1/2000s (co 1/2EV) czas B

Tryby ekspozycji: pełna automatyka , programy tematyczne , inteligentna automatyka , priorytet migawki , priorytet przysłony, automatyka z głębią ostrosci , manual



Pomiar światła: Wielosegmentowy, centralnie-ważony, w małym polu 9,5%

Zakresy pomiarowe: 2-20EV ( przy ISO 100)

Czulosc filmu: ISO 25-5000 aut. , 6-6400 man

Korekcje: +/-2EV co 1/2 działki

Bracketing: +/-2EV co 1/2 działki

Wielokrotna ekspozycja: do 9 naświetleń

Pomiar blysku: E-TTL ( z lampa zewnetrzna)


Autofocus: 3 polowy

Zakres dzialania: 2-18EV (ISO 100)

Tryby pracy: One shot AF , AI Focus ( ciągłeśledzenie ostrosci)

Wybor punktu ustawiania ostrosci: automatyczny lub ręczny

Wspomaganie AF: białe światło właczane w razie potrzeby , zasięg do 4 m

Samowyzwalacz: 10s


Zasilanie:
2xCR123A

Wymiary:
145x92x61,9mm

Masa:
350g


A teraz to czego nie ma na stronie producenta czyli moje wrażenia. Aparat mam od roku. Kupując go szukałem w miarę przyzwoitego aparatu za małe pieniądze. Po przejrzeniu oferty canona i konkurencji pomyślałem ,że będzie to dla mnie najlepszy wybór. Po roku eksploatacji jestem już o tym przekonany. Dlaczego ? Oczywiście chodzi o pieniądze. Aparat kosztował nie całe 1000 zł. Jest jednak bardzo funkcjonalny. Właściwie porównując go do innych aparatów w przedziale cen do 2000 to jego funkcjonalność ograniczona jest tylko brakiem podglądu głębi ostrości. Ponieważ poprzednio miałem zenita i wiem jak „często” wpatrywałem się w ciemną matówkę aby zobaczyć tę głębię więc spokojnie odpuściłem sobie tę wartą kilka stów funkcję. Co do kosztów to napiszę jeszcze ,że battery pack do tego aparatu kosztuje 130 zł. Więc chyba tanio ? Ja przynajmniej tak uważam. Po co przepłacać ? Lepiej zainwestować tą kasę w lepszy obiektyw. Co do wykonania to aparat jest oczywiście cały plastikowy. Posiada też plastikowy bagnet (podobnie jak eos300, czy dynax4). Więc odpada raczej używanie długich i ciężkich obiektywów. Myślę jednak że to cecha wszystkich aparatów z tej półki nawet tych z metalowym bagnetem. Bo co za różnica czy złamie się plastikowy bagnet czy ten metalowy wyłamie z plastikowego korpusu ? Jest to więc aparat dla ludzi takich jak ja ,którym wystarcza do focenia jakiś standardowy obiektyw. Nie zauważyłem by źle naświetlał. Może dlatego ,że w każdej podejrzanej sytuacji od razu używam pomiaru selektywnego. Jakoś nie ufam tym matrycą. Ergonomia aparatu jest przyzwoita ale to kwestia gustu. Brakuje mi trochę przełącznika trybów pracy AF. Ale cóż u konkurencji też go nie ma. Trudno powiedzieć czy to dobry czy zły aparat. To kwestia potrzeb i gustów. Na pewno jednak ma dobry stosunek możliwości do ceny. Mnie on wystarcza i jestem zadowolony. Dodam tylko że jestem amatorem a sprzęt raczej szanuję.


pozdrawiam

#12
widze,ze dzial testow sie rozwija :) revo wziął kleofasa w obroty i mamy pierwszy tego typu test na swiecie! trzeba jeszcze zrobic test na potliwosc rak w czasie trzymania aparatu w roznych temperaturach... a tak na powaznie: kleofas mniej cynizmu a wiecej praktyki,sam widzisz po rafale ,ze mozna troche wiecej napisac z sensem. :wink:

#13
Róznica pomiedzy nami polega na tym, ze ja odpuściłem sobie dane techniczne, któe można zerżnąć ze strony producenta. Swoja opinię dodałem. Dalej twierdze, ze tutaj powinny być zamieszczane opinie użytkownikó, subiektywne odczucia,a nie parametry techniczne, dane katalogowe itp. Bo o te jest najłatwiej, a o coś subiektywnego, nie. Stąd sam chcąc cos kupić wertowałęm po danych katalogowych, któe znajdowałem "od strzała" - wszelkie fora dyskusyjne, polskie i zachodnie, by ktoś powiedział, ż eten i ten sprzet ma takie cuś co pwooduje ż ejest super lub do dupy. Czasami sa to subtelności, drobiazgi jednak nie podawane przez producent, a dostrzeżone przez użytkowników.

I tego zawsz emi brakuje i o tym jak juz będe pisał.


K
PS

Canon 300N ma jeszcz ejedną ciekawa rzecz, mianowicie, po włożeniu filmu przewija go w całości do ostatniej klatki i w liczniku mam ilośc klatek pozostałych do zrobienia (36, 35, 34... itd.), a nie ilośc zrobionych (1, 2, 3... ). Ma to swoje zalety:
1. W razie otwarcia obudowy, nie naświetlamy materiału juz zrobionego, bo jest zwijany do kasety, wieć naświetlają się klatki wolne.
2. Nie musimy odejmować w głowie ile to jeszcze nam zdjec zostało i jaki film żesmy założyli, bo licznik sam pokazuje to co zostało. Ważne jak mamy rózne filmy - 36 kl, 24 kl, 20 (Agfa np.)

#14
zwijanie do ostatniej klatki przy zakladaniu filmu i robienie od jego konca ma chyba kazdy canon? jak to jest? czy to jest cecha charakterystyczna wszystkich canonow, czy tylko niektorych modeli? :?:

#15
Oj nie wszystkie ....... wiem ze w tym 3000 zastosowano to jako nowinke w tych aparatach z dolnej polki. A pozatym jaki to problem z liczeniem klatek ...... poprosu sie trzaska a ile klatek ma film mozna sobie zobaczyc w okienku.

Czy ten model ma mozliwosc zostawienia koncowki po zwinieciu filmu...... bo moim zdaniem to jest istotniejsze.


Pozdrawiam

#16
Problem w tym, ze w ferworze fotografowania możesz po prostu zapomieć jaki film włożyłeś, a tak masz od razu widok ile zostało do końca.

EOS 33 nawija normalnie, czyli od pierwszej klatki.

Nie, nie ma możliwości zostawienia końcówki filmu, wiec jak chce sie zmienić w połowie wyrobioną rolkę to nalezy się liczyć ze stratą połowy filmu, lub kupic wyciągarke firmy np. HAMA. W EOS'ie 33 jest taka opcja, z której chętnie korzystam żonglując filmami kolorowymi, cz.b. slajdami itp.

K

#17
A jak ci sie spisuje ta 33 ...... mi chodzi po glowie kupno albo 30 albo 33 ...... ale na razie tylko chodzi :).

A co do konczacego sie filmu..... no coz nawet jesli sie zapomi no to trzeba zalozyc drugi ....... ja bez paru rolek z domu nie wychodze.


Pozdro

#18
Kleofas pisze: lub kupic wyciągarke firmy np. HAMA.

K
odradzam wyciagarke tej firmy, z trudem udaje mi sie wyciagnac co drugi film, chociaz na poczatku jeszcze sie udawalo wyciagnac kazdy. Wyrzucone pieniadze, bo i tak musze biegac do jakiegos labu po pomoc. :evil:

#19
kleofas mnie nie chodzi o to bys pisal dane techniczne...aczkolwiek nic by sie nie stalo.ale kilka lakonicznych zdan,nawet jesli trafnych to zamalo by pisac post do dzialu test. ocena aparatu nie moze opierac sie na wybranym jednym,czy dwoch zagadnieniach.

#20
Hicks, 30 od 33 różni TYLKO ustawianie ostrości okiem, co moim zdaniem jest gadżetem, nie wartym pieniędzy. Jak oceniasz kadr i patrzysz w różne jego punkty to AF będzi egłupiał :) Nic innego te aparaty nie różni, dlatego mam 33.

A skoro jest prośba o opis 33 no to zakładam temat :D

K