Zenit 312m

#1
Aparat Zenit 312m jest ubozsza wersja opisanej na tym forum 412dx. Jego ubogosc objawia sie tym, ze czulosc filmu ustawiamy recznie (max 400 wiec wybijcie sobie z glowy jakiekolwiek zdjecia nocne). Osobiscie jestem zaskoczony tym aparatem. Wyglada jak jakas zabawka dla dzieci, a mozna nim robic calkiem przyzwoite zdjecia. Z dwoma ale... Pierwsze jest takie, ze na poczatek trzeba otworzyc kosz na smieci i umiescic tam fabryczny obiektyw Zenitara... I nalezy to zrobic szybko i bez nostalgii... To szklo nie nadaje sie do intensywnego uzytkowania. Jego plastikowa obudowa bardzo szybko lapie luzy przy czestym wkrecaniu i wykrecaniu. Wyglada profesjonalnie przy ostrzeniu (czolowa soczewka sie wysuwa) ale na tym profesjonalizm tego szkla sie konczy. Aż teskno sie robi do starych poczciwych Heliosow. Ale drugie: Kliny Dodina. Jest to najwiekszy mankament tego aparatu. Ustawic ostrosc na tym to nie lada wyczyn. Jezeli cos jest w ruchu to mozna zapomniec od razu (nawet jezeli jest to slimak-flegmatyk). Przy zastosowaniu telekonwertera ostrosc mozna ustawic tylko "na czuja", bo w wizjerze nie widac kompletnie nic. Ja osobiscie matowke wymienilem na mikroraster juz po 5 rolkach filmu... I teraz jestem w miare zadowolony z tego sprzetu... Uzytkuje go z portretowka Ringfoto f135 2-22 i telekonwerterkiem Porst-Tele x2. I jeszcze jedna uwaga na koniec. Nie wiem jak w innych aparatach ale w tym wlasnie licznik klatek fimu dzialal tylko dwie rolki...

#2
Akurat moim zdaniem brak automatycznego czytnika kodow dx jest na in plus a nie na in minus.

Pozatym te nowe plastiki zenita jakos mi nigdy nie lezaly ..... zdecydowanie wole starsze modele jak 12xp czy 122


Pozdrawiam

#4
podbijam temat i dorzucam swoje 4 grosze ;)
aparat ten to nic innego jak 12xp w plastykowej obudowie...
maksymalna czulosc o ile pamietam byla 500, ale to niewiele zmienia :P pozbylem sie go i (o ironio!) w tej samej cenie kupilem canona ae1 w niemczech. jeszcze nie przybyl, ale jest:)
obiektyw rzeczywiscie moze wygladac bajerancko, ale to nic specjalnego, a ustawienie przeslony moze czasem sprawiac problemy z powodu duzych luzow i to od nowosci.
klin tez pozostawia wiele do zyczenia i po "powrocie" z 12xp zrabalem cala klisze:D
co do pokretel. reczne ustawianie czulosci niestety nie jest najlepszym pomyslem, a przynajmniej w tym wypadku. w moim ezgemplarzu pokretlo to chodzilo bardzo lekko co powodowalo jego przekrecanie sie przy wyjmowaniu z futeralu. nie raz sie zdarzylo, ze mialem "czarne" negatywy ;) no i tu sie pojawia kolejna bolaczka, czyli swiatlomierz, ktory chyba na takie miano w rzeczy samej nie zasluguje :) przy mocnym swietle slonecznym, gdzies tak od czerwca, jakby nie ustawic przeslony (z przytknieciem dloni do obiektywy wlacznie) pokazuje mi za duzo swiatla. a jezeli chodzi o licznik, to mialem to szczescie, ze dzialal do samego konca:)

#5
damndog pisze:... no i tu sie pojawia kolejna bolaczka, czyli swiatlomierz, ktory chyba na takie miano w rzeczy samej nie zasluguje :) przy mocnym swietle slonecznym, gdzies tak od czerwca, jakby nie ustawic przeslony (z przytknieciem dloni do obiektywy wlacznie) pokazuje mi za duzo swiatla
Hmmm musiales miec jakis felerny egzemplarz. Ostatnio testowalem swoja sztuke przy pomocy drugiego aparatu (minolta) i swiatlomierza zewnetrznego (Leningrad 7) i musze powiedziec ze bylem mile zaskoczony. Roznica we wskazaniach nie przekraczala dwoch dzialek przyslony... Jak na Zenita to jest to wynik wrecz IDEALNY!!!

#6
a bardzo mozliwe ze felerny, bo synchronizacja z lampa tez skopana :P ja tu pstrykam zjecia rodzinne "powaznym" aparetem, a tu sie okazuje ze polowa filmu spaprana :\ tzn do polowy klatka naswietlona z lampa a druga bez:D radziecka mysl techniczna...
a za te sama cene mam canona ae1 program :)

#7
do polowy klatka naswietlona z lampa a druga bez:D
to akurat typowy objaw zle dobranego czasu synchronizacji lampy, musiało byc powyzej 1/30 :)

#8
Ooooo.... Ja przyznaje sie bez bicia, ze nigdy Zenitem z lampa nie pstrykalem... I zeby byla jasnosc: nie gloryfikuje tego aparatu... Jego najwieksza zaleta jest dostepnosc bardzo dobrej optyki w miare przyzwoitej cenie... Mi sie to szczegolnie oplacilo, bo dokupilem przejsciowke do minolty i mam szkla za ktore musialbym zaplacic po kilkaset zlotych za 200 - 300 PLN (oczywiscie wszystko staloogniskowe)
cron