Contax RTS

#1
Pojawia się najbardziej zaawansowana lustrzanka profesjonalna Contax RTS, „karoseria” zaprojektowana przez Porsche ...Wnętrze żywcem przeniesione z czołgu...Elektronika na najwyższym poziomie, tyle że jest to rok 1975...

No i cóż pozostało z tej maszyny po niespełna 30 latach ? Legenda na pewno, tylko czy coś jeszcze ???
Na początek design. Co do kształtu no cóż klasyka...Nie ma finezji jest siła...można lubić lub nie, ja lubię. Kształt obiecuje solidność, po wzięciu do ręki wrażenie się nasila....700 gram przekonuje do użytych materiałów.
Elementy sterujące rozmieszczone w przemyślany sposób z kilkoma wyjątkami:
Może przeszkadzać koło sterujące czasów po lewej stronie, przy manualnym korpusie ta sama ręka musi obsługiwać obiektyw i koło czasów. Dla mnie to nie problem, manualem bawię się jak mam dość czasu, a jeśli go brakuje to używam auto.
Przycisk kontroli stanu baterii znajdujący się pod prawym kciukiem zbyt często wciska mi się kiedy naciskam przycisk pomiaru światła (pod środkowym palcem prawej ręki).
Przy tak lekkim spuście przydałaby się jakaś blokada... średnio jedną klatkę na rolce naświetlam spontanicznie :roll:
Obudowa to metal na górze, metal na dole, metal z przodu, metal z tyłu...Pokrywa tylna w odróżnieniu od większości zrobiona z dwóch zgrzewanych blach, dzięki temu jest całkowicie sztywna..
Wizjer to osobna historia, jego jasność każe się zastanowić o ile cofnęły się współczesne lustrzanki w tej dziedzinie, ale pełne szkło nie jest dziś w modzie. Informacje w wizjerze w ilości podstawowej czas ustawiony, sugerowany przez światłomierz, przysłona, wskaźnik trybu auto, wskaźnik korekcji ekspozycji i to tyle. Co nie zmienia faktu że spojrzenie w ten wizjer to czysta przyjemność, zwłaszcza jeśli na drugim końcu założony jest planar 50/1,7...
Z funkcji jest korekcja ekspozycji, podgląd głębi ostrości, wielokrotna ekspozycja, wstępne podnoszenie lustra. Moim zdaniem brakuje tylko pamięci pomiaru.
Światłomierz wiadomo centralno-integralny, przydałby się punktowy ale bez pamięci pomiaru to byłoby mało pomocne...
Współpraca z lampą przez gorącą stopkę lub gniazdo synchronizacji, zero dodatkowej współpracy, takie to były czasy. Migawka płócienna więc czas synchronizacji 1/60 sek. I ten fragment RTS-a zestarzał się najbardziej.
Praca aparatu daje dużo satysfakcji. Dźwignia naciągu filmu chodzi płynnie z niewielkim oporem, lustro tłumione jest świetnie (mimo zastosowania mojej pianki, bo oryginalna uległa "biodegradacji" jak i pianki uszczelniające...) co z masą korpusu daje duży komfort pracy. Spust krótki i „wyraźny”. Pozostałe przyciski jak i pokrętła też chodzą z wyraźnymi przeskokami między pozycjami ale nie za ciężko, czyli tak jak powinno być. Przesuw filmu sygnalizowany mimo nie obracającej się korbki przez kółko z poziomą białą kreską obracające się pod korbką. Zwijania filmu bardzo komfortowe, w trakcie da się słyszeć(lub czuć poprzez palce) cicha grzechotka i dokładnie wiemy kiedy odwinęła się końcówka filmu ze szpuli, jest jednak na tyle cicha że stojący obok na pewno jej nie usłyszy.
Czyli zmierzając ku końcowi pozostała nie tylko legenda, moim zdaniem nadal kawał porządnego żelastwa bez kompromisów na rzecz wagi czy ceny i to w nim cenię najbardziej.
A jeśli jeszcze założę do niego film B&W to zaczyna działać jak wehikuł czasu zabierając mnie w czasy epoki przedplastikowej...
Przyglądając się uważnie warto się zastanowić Nad kupnem RTS-a w dobrym stanie zamiast np. yashiki 109 cena w końcu zbliżona... a wymiana TTL-a na korekcję ekspozycji, podgląd głębi ostr., i wstępne podnoszenie lustra brzmi dość zachęcająco...

#3
Oczywiście auto to preselekcja przysłony,bo tylko ten typ automatyki ma RTS. Sorry za skrót myślowy.
Jakąś tam piankę mam, czarna i się sprawdza choć jest dużo "ściślejsza" od oryginału.
Moja yashica FX-D też zaświetlała i dałem radę :D
W tym contaxie wymieniłem na starcie bo stara się już kleiła...
Jako tłumienie lustra też z braku laku stosuję :roll:

#10
Fotam bardzo ładny opisik, ale podstwową zaletą tego aparaciku są szkiełka.
Naprawde rewelacja i nie za takie drogie jak do leiki.
Co do reszty to aparaciki te posiadają AF i "vacuum back". Nie wiem czy ten Twój już to posiada, ale RST II juZ tak na 100%.

#12
Mogłem sie pomylić. Jeśli tak to przepraszam.
Ale wydaje mi się, że ten model miał AF poprzez ruchomą tylnią ściankę.
Z Vacum tesz masz racje.
Mogłem wcześniej lepiej sprawdzić.
Nie jestem expertem od contaxów.

#15
No PaPke poniekąd masz rację...
Mój RTS ma AF przyklejony do wizjera :roll: , ba ja ostrość z takim wizjerem nastawiam już automatycznie (i tam gdzie chcę) :lol: