Hm, kino i mały ekran, to dziwnie brzmi.
Ale faktem jest, że będąc nastolatkiem, wszystkie wartościowe filmy obejrzałem na małym ekranie
i w telewizji publicznej, tylko ona ma tak duże archiwum.
Popieram protest środowiska filmowego, ale też zdaję sobie sprawę z znikomych szans na powodzenie.
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... j_a_2.html
#2
no niestyty...
jeszcze jak bedac mlodziakiem pamietam, ze bylo calkowicie inaczej... znacznie mniej i blok reklam podczas filmu nie mogl przekraczac 3 minut...niehc choc do takiego czasu ogranicza przerwy...
BTW... juz dawno nie widzialem dobrego filmu w telewizorni....
jeszcze jak bedac mlodziakiem pamietam, ze bylo calkowicie inaczej... znacznie mniej i blok reklam podczas filmu nie mogl przekraczac 3 minut...niehc choc do takiego czasu ogranicza przerwy...
BTW... juz dawno nie widzialem dobrego filmu w telewizorni....
#3
znikome szanse na powodzenie to fakt, ale dobrze ze jakis protest jest. Sam nie oglądam telewizji właśnie z tego powodu, ze jak juz leci film to reklama co 15min, to człowieka rozprasza, mnie denerwuje i nie pozwala sie w pełni skupić na filmie. Jak juz ogladam to na komputerze, a jesli jest naprawde dobry film to ide do kina.
#4
Eeeeee....tam......a kiedy tu do klopa skoczyć,
albo herbate sobie zrobić Właśnie w czasie reklam
albo herbate sobie zrobić Właśnie w czasie reklam
#6
OK Baca, ale co jeśli browar się kończy ???
To co mnie w temacie naprawdę wkurza, to to, że jak emitują reklamy, to podbijają głośność (to jest naprawdę poniżej pasa) i że te bloki mają różną długosć, żebyś nie daj Boże nie wiedział, kiedy się skończą i możesz powrócić do clue. I jeśli Ci zależy, coby nie stracić jakiegoś kawałka to tak naprawdę musisz kiblować.
To co mnie w temacie naprawdę wkurza, to to, że jak emitują reklamy, to podbijają głośność (to jest naprawdę poniżej pasa) i że te bloki mają różną długosć, żebyś nie daj Boże nie wiedział, kiedy się skończą i możesz powrócić do clue. I jeśli Ci zależy, coby nie stracić jakiegoś kawałka to tak naprawdę musisz kiblować.
#7
no fakt tutaj pojawia sie problem piwko musi byc...luc pisze:OK Baca, ale co jeśli browar się kończy ???
#8
no fakt tutaj pojawia sie problem piwko musi byc...
Zauważam jakąś sprzecznośćjak ogladasz cos dobrego to nie chcesz wychodzic za potrzeba
Chyba, że Ty Baca jakiś cyborg jesteś,
ze stalowym pęcherzem
#9
dobiera sie odpowiednia pojemnosc kufla do dlugosci filmu
czytsa matematyka z biologia...
i znajomosc swojego ciala
czytsa matematyka z biologia...
i znajomosc swojego ciala
#10
Popieram cięluc pisze:To co mnie w temacie naprawdę wkurza, to to, że jak emitują reklamy, to podbijają głośność (to jest naprawdę poniżej pasa)
Nic tak nie drażni mnie jak ryczący sprzęt.
Kiedyś i w tym temacie wojowano ale nie pamiętam jak to się skończyło.
Chyba zmierzono poziom natężenia dźwięku i wyszło że jest O.K. czyli na tym samym poziomie co film. Jednak człowiek odbiera ten sam poziom decybeli całkiem różnie na innich częstotliwościach no i oni dobierają takie że ma się wrażenie że jest za głożno.
Inaczej mówiąc: w filmie mamy scenę z demolką i potem jest jakiś dialog itp. więc reklamodawcy dają poziom dźwięku ten z demolki a nie ze sceny np. spaceru w parku
Może ktoś wie coś więcej na ten temat
#11
no to jst po to, ze jak wyjdziesz ptzykladowo po kolejene piwko to musisz slyszec reklame, jak tak bardzo nie chcesz jej ogladac...
#13
reklamy to fajna sprawa, ogldasz jeden film a w rzeczywistosci ogladasz jeszce kilkadziesiat powtorej innych filmow krotkometrazowych ...
po za tym sa tez formaedukacyjną, skad dowiedzielibyscie sie ze jakis telefon istnieje, ze proszki piora do biaosści nawet kolory albo skad wziac informacje o nowej promocji w macdonaldzie ? w prasie nie ma wszystkich reklam, a przewaznie sa one skojarzone z tematyka pism i grazet. w telewizorni masz wszystko w jednym, trzeba byc praktycznym
po za tym sa tez formaedukacyjną, skad dowiedzielibyscie sie ze jakis telefon istnieje, ze proszki piora do biaosści nawet kolory albo skad wziac informacje o nowej promocji w macdonaldzie ? w prasie nie ma wszystkich reklam, a przewaznie sa one skojarzone z tematyka pism i grazet. w telewizorni masz wszystko w jednym, trzeba byc praktycznym
#14
kolec7 pisze:Przyznaj się lepiej, że kluczem do sukcesów jest nocnik w pokoju.i znajomosc swojego ciala
nie nie nie... ja juz w to sie nie bawie
kolec swintuchu... a fu...
#16
Też tak myślę, szmal zabije wszystko.Cygnus pisze:Popieram protest środowiska filmowego, ale też zdaję sobie sprawę z znikomych szans na powodzenie.
#17
mam cichą nadzieję, że fala reklam nie zaleje również w przyszłości dobranocek...
Toż to byłby skandal, no i nerwice by się u dzieciaków zwielokrotniły
nocników rząd .. etc..
Toż to byłby skandal, no i nerwice by się u dzieciaków zwielokrotniły
nocników rząd .. etc..
#20
a ja sie spodziewam jak to rozwiaza: bedzie mozna wykupic abonament zeby nie ogladac reklam a jak nie to 15 min filmu 15 min reklam