#21
Tak, ale dopiero w zakończeniu.

Całość jest mało nachalna, bez większego nacisku na radość życia w kraju rad,
za to bardzo dobrze zagrana i oczywiście sfilmowana. :P
Ruch kamery oddaje ludzkie emocje, co nie często można zobaczyć w kinie.

I tylko to zakończenie, w najgorszym amerykańskim stylu, zwykła agitka polityczna na rzecz pokoju na świecie.
Ale przyznaję, że wtedy w czasach zimnej wojny, to zakończenie mogło wyrażać część marzeń żyjących wówczas ludzi.
Co nie zmienia faktu, że taki finał kładzie dramaturgię całego filmu.

#23
Wersja, którą ja mam nazywa się The Man With a Movie Camera (Chelovek S Kinoapparatom) ( Dziga Viertov, 1929 ) i jest w emulu.
Jak masz możliwość, to sobie ściągnij.

#28
marcin nie wymieniam ciekawych filmow tylko kamienie milowe... nie chodzi o licytacje,kto widzial wiecej lub zna wiecej tytulow.


zapomnialem dodac gwiezdne wojny i odyseje kosmiczna...

ale ja sie nie znam na kinie ,bo niby skad i jak...

#29
a ja wymieniam filmy pod wzgledem operatorskim, czy fotograficznym - jak kto woli - ktore trzeba zobaczyc.
te trzy, to rowniez bardzo wazne pozycje.

ja sie nie lictyuje.

#30
no takich filmow jest wiecej,generalnie trzeba duzo ogladac kina i malo seriali w TV . w sumie istotnie nic nie stoi na przeszkodzie ,zeby wpisywac wazne i piekne filmy. oczywiscie te mniej oczywiste czyli mniej znane, bo "brzdąca" chaplina wszyscy pamietaja...

#31
Tak na marginesie, gdyby ktoś chciał wzbogacić sobie płytotekę, a nie jeździ za granicę,
to na allegro można bez problemu kupić film Kałatoziszwilego,
a na Wiertowa na razie przyjdzie poczekać. :)

Na szczęście stały mechanizm wolnego rynku nie uległ zmianie
i wraz z łatwo sprzedawającą się komercjąmożna teraz kupić dużo dobrego kina.

#32
Odgrzeję nieco ten stary temat.

Widziałem ostatnio "Człowieka z kamerą" (dlaczego dopiero teraz!) i jestem pod wielkim wrażeniem. Bardziej co prawda niż ujęcia, a więc kwestie czysto techniczne, zachwyciły mnie nieco podkręcone realia Moskwy lat dwudziestych. Ten film to istny wehikuł czasu, o czym napisałem szerzej na moim blogu: http://tiny.pl/v89x

Cóż, pozycja obowiązkowa.
cron