Skaner czy studio fotograficzne?

#1
To mój pierwszy post na fotoarts.pl więc witam wszystkich i przechodzę do sedna sprawy.

Z fotografią nie mam nic wspólnego poza czysto amatorskim rejestrowaniem wydarzeń, w których uczestniczę. W związku z tym będę wdzięczny za naświetlenie sprawy jak 6-latkowi.

Noszę się z zamiarem zdigitalizowania kolekcji multimediów. Do utrwalenia mam więc drukowaną poligrafię, płyty cd etc. czyli śliskie, odblaskowe i mocno kolorowe przedmioty.

Zasadnicze pytanie dotyczy metody przeniesienia tych zasobów do cyfrowej postaci. Czy lepsza będzie metoda skanowania czy stworzenie namiastki studia fotograficznego z odpowiednim oświetleniem i rejestrowania tego wszystkiego aparatem fotograficznym.

Zależy mi przede wszystkim na:
- jakości efektu końcowego (rozdzielczość, ostrość, barwy)
- wiernym odzwierciedleniu kształtu (brak perspektywy, brak zniekształceń, brak obrotu etc.)
- wiernym odzwierciedleniu barw w powatrzalnych warunkach (natężenie światła etc.)

Mniejsze znaczenie mają:
- wielkość rejestrowanych obiektów (A4 to raczej maksymalny format)
- szybkość rejestracji (im szybciej tym lepiej, ale nie musi to mieć przemysłowej czy biurowej wydajności)

Będę wdzięczny za wszelkie opinie wraz z przedstawieniem przybliżonej wyceny proponowanych rozwiązań. Mam przygotowany na to przedsięwzięcie przywoity budżet na zakup sprzętu, ale jeśli się okaże, że satysfakcjonujący mnie efekt może dać np skaner za 40 tys. złotych to wolę zlecić to gdzieś na zewnątrz niż iść na kompromis z jakością i działać w domowym zaciszu na słabszym sprzęcie. Bardzo mile widziane będą wszelkie przykłady sprzętu wraz z osiągniętym efektem.

Z góry dziękuję za wszekie rady.
Pozdrwiam,
Dominik

#2
Jeśli słabo orientujesz się w fotografii to możesz mieć problem z oświetlaniem przedmiotów bez odblasków. Czasami też robię zdjęcia odbitek, bo tak jest szybciej przy dużej ilości ale ustawianie oświetlenia żeby światło nie odbijało się od powierzchni odbitki zajmuje troche czasu.
cron