Zapraszamy stałych bywalców ze Stolycy i gości z reszty świata.
26 listopada proponuję 19.00 klub Migawka.
Na inne propozycje jestem otwarty (inne godzinowe lub miejscowe bo data zmianie nie ulegnie).
#5
Przy dobrych wiatrach obecnością zaszczyci nas Rev i Lka.
Kita od 20.30 Zastanawiam się czy nie lepiej na 20 się umówić ale to już pytanie do Panów co następnego dnia pracują.
Kita od 20.30 Zastanawiam się czy nie lepiej na 20 się umówić ale to już pytanie do Panów co następnego dnia pracują.
#11
pytanie tylko jak uchwycic na slajdzie taki opar?Qba pisze:a tak jak promile potrafią ograniczyć widoczność to żadna mgła nie potrafi
#12
od tego mamy speca, ale wątpię żeby Pyzik zdradził Ci tą tajemnicęJakub23 pisze:pytanie tylko jak uchwycic na slajdzie taki opar? Wink
#13
Qba pisze:Wpadaj i zabierz ze sobą mgły
A to nie będzie mgieł na miejscu...? ...za setup'ami raczej nie przepadam...
No chyba, żebym wziął jakieś rękopisy....
#14
Przyznaję bez bicia, albo przemęczony jestem albo gupi ale nic nie skumałem z tego co napisałeś.
#15
UPS! Sorry!Qba pisze:Przyznaję bez bicia, albo przemęczony jestem albo gupi ale nic nie skumałem z tego co napisałeś.
Jeśli chodzi o mgły to zawsze raczę się jedynie, tak ja w przypadku fotografowania, tym co zastanę na miejscu.
Co do rękopisów to był taki jeden dowcip o góralu, który udzielał wywiadu... znasz pewnie... rękopis to taka domowa wersja mgły do picia...
#17
Wywiad z bacą:Qba pisze:NIe znam dowcipu i nie skumałem tych setup'ow
dawaj powoli dla wolniejszych
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.