#2
W wakacje leciałem z dość sporą siatą pełną dwusetek i nic im się nie stało, a przechodziłem przez niejedną bramkę. Moi koledzy przewozili też osiemsetki i powychodziły kiepsko, ale to mogła być wina słabego aparatu :) Zresztą na wszystkich bramkach, które przechodziłem był napis "film safe", ale mimo to nie ryzykowałbym przewożenia filmu o większej czułości niż 400.

Nie wrzucaj filmów do bagażu głównego, miej je przy sobie. Generalnie temat jest dość popularny, w necie jest na ten temat pełno...

Cyfra? No w sumie to co ma się dziać? :)
Ostatnio zmieniony wt lut 13, 2007 5:49 pm przez Filip Faliński, łącznie zmieniany 1 raz.

#4
gdzies kiedys znalazlam strone, gdzie ktos eksperymentowal z przeswietlaniem filmow w ten sposob i efekty swoich zabawach zamieszczal w necie.
ogolnie rzecz biorac chyba nie maja one (te promienie) duzego wplywu, ale w takim razie nie wiem dlaczego wyjeli mi z torby na lotnisku polaroida, ktory mial w srodku jedynie prawie pusta kasete i w dodatku z 15 lat przeterminowana [;

#5
logicznie rozumujac ma wplyw... sa to promienie podobne do podczerwieni... moim zdaniem nie powinno sie przeswietlas X'sami filmow... moze szkodzic to emulsji...

#8
Dzieki za linki i pomoc. jesli chodzi o cyfrowa karte to czytalem na ulotce z pewngo lab. foto. ze cos moze sie jednak stac np. czesciowa utrata danych. ???? czy to prawda ? nie wiem dlatego sie pytam :)

#9
mysle ze Twoje obawy co do kart pamieci sa nieuzasadnione.
Kilkanaście razy leciałem samolotem ze sprzętem foto i nic sie nie stało.
Gdyby był jakis problem to połowa ludzi biznesu przstałaby latac z laptopami z tego samego powodu (twarde dyski), o włascicielach komórek nie wpominając....
Wg mnie wyssane z palca...
Pozdro
cron