problem z f100

#1
Witam serdecznie!
Jakiś czas temu (3 miesiące) kupiłem sobie używanego f100 w komisie interfoto.com.pl. Aparat działa sprawnie wszystko jest ok oprócz jednego szczegółu który pojawił się parę dni temu. Kupiłem nowe baterie(alkaiczne panasonici, wczesniej pracował nma duracellach) i zauważyłem następującą usterkę: po przekręceniu włącznika na pozycję off aparat często pozostaje nadal włączony, czasami potrafi włączać się sam, rozumiecie o co mi chodzi? Jak go włączam to wszystko działa, dopiero jak chce wyłączyć to on się mnie "nie słucha" wyświetlacz dalej pracuje aparat wciąż działa. Momentami wygląda to, jakby to było jaieś zwarcie albo coś... Moje pytanie do użytkowników f100: Spotkaliście się już z czymś takim? proszę o pomoc. Może to wina baterii(na poprzednich działał bez zarzutu)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Michał

#3
a nie rozumiem jak można w aparacie jechać na bateriach. też bym obstawiał wyłącznik, ja u siebie (fuji s5600) miałem coś innego, ale to dlatego, że trochę mi kapnęło piwa akurat na wyłącznik i potem ciężko chodził.

opowiadam o tym dlatego, że trochę spirytusu (albo białego denaturatu też może być) może uratować sprawę - bierzesz maczasz w nim zapałkę z nawiniętym kawałkiem waty na koniec - "maziasz" taką pałeczką po szparach w okolicy włącznika tak, żeby denaturat/spirytus wlał się do środka

nie musisz się bać, to nie woda - nie zrobi mu krzywdy a czyści wnętrze. ja do swojego wpuściłem tak ok. 10 kropli - alkohol paruje w 100%, nie powoduje korozji więc jest niegroźny.

mnie pomogło koncertowo, włącznik działa jak nowy

oczywiście pamiętamy, że takie rzeczy robi się po wyjęciu baterii z aparatu!!!

#4
corvus pisze:a nie rozumiem jak można w aparacie jechać na bateriach.
akura analogi pochalaniaja mniej produ niz cyfrowki... wiec spokojnie mozna robic na betriach... ja mam juz w swojej puszce beterie od prawie roku i ma jeszcze prawie max naladowania... :P

#5
corvus pisze:a nie rozumiem jak można w aparacie jechać na bateriach.
a mozna jak najbardziej.f90ka mozna nawet i 50 rolek na komplecie za 10zeta zrobic,wiec jaki sens kupawania do niego aku,ktore predzej samowyladowaniem sie wykaza?

#6
no mi to jeden komplet baterii starcza na miesiąc jakoś :/ a teraz jak jeszcze ten błąd wyskoczył to 4 alkaiczne mi po tygodniu zleciały :/
jesteś pewien że z tym alkoholem to całkowicie bezpieczne? bo troche mi byłoby sdzkoda takiego sprzętu gdyby coś się skiepściło..

#7
wiesz co... ja w szpitalnym spirytusie kompalem telefony komorkowe... GENIALNE czyszczenie ze wszystkich syfow... nie ma prawa nic sie stac... jesli bedzie to dosyc mocno stezony alk...

#9
jasne wysiagniete z plastiku (sam uklad scalony- plyta glowna telefonu) do miseczki ze spirytem i kapiel... ;) wysokoprocetowa...

pozniej wygrzewanie suszarka do wlosow i zazwyczaj dzialalo na komy... ;)

#10
Zakupy w interfoto ... miałem tego pecha, że kupiłem u tego gościa obiektyw. Na aukcji oczywiście, ładne zdjęcie(chyba po PS'e) i opis że obiektyw jak nówka, żadnych otarć.
Jak do mnie dotarło to szkło, to myślałem, że po nim czołg przejechał. Nie dość że pierścień ostrości niemal się nie poruszał to gość jeszcze się dziwił, że mam jakieś zastrzeżenia.
Oczywiście o późniejszych perypetiach z próbą odzyskania własnych pieniędzy nie mówiąc.
Klient miał jeszcze czelność mi później proponować to szkło po naprawie...
Wybaczcie, że taki off topic, ale jak czytam coś o tej 'firmie' (a raczej sprzedawcach złomu) to mnie krew zalewa.
cron