Czy czerwone zaswietla?

#1
Witam!
Jak to w koncu jest z tym czerwonym swiatlem (dokladniej chodzi o czerwony filtr przy powiekszalniku). W szkole mowili zeby kadrowac na zwyklej kartce a po _calkowitym_ zaciemnieniu (doradzali wylaczanie nawet oliwkowego oswietlenia ciemni) dopiero naswietlac papier.
No ale w koncu po cos ten filtr montuja w powiekszalnikach :)
Wiec pytanie - czy kadrowanie z uzyciem tego filtru wplywa negatywnie na odbitke :?: . Nadmienie, iz ciekawosc sprawila, ze sam postanowilem wykonac taki eksperyment i naswietlilem papier wlasnie poprzez ten filtr. Pozniej oczywsicie chemia w ruch...i co sie okazalo ? - na papierze widoczne bylo male (ale jednak widoczne) zadymienie papieru :?:.
Wniosek : Lepiej chyba zatem kadrowac na zwyklym papierze i dopiero wtedy ostroznie "zaladowac" maskownice wlasciwym papierem uwazajac aby jej nie poruszyc :?:
Jak to jest w waszym przypadku :?: Kadrujecie uzywajac czerwonego filtru :?:
A wlasnie....nadmienie, ze chodzi o papiery wielogradacyjne (bo z tego co sie orientuje to wlasnie na nie negatywny wplyw ma swiatlo czerwone (znikomy ale jednak negatywny)).
PS. Czy zatem istnieja na wzor czerwonych odpowiednikow filtry oliwkowe (do powiekszalnika) nie majace wplywu na kadrowanie przy "wlasciwym" papierze :?: bo troche mnie irytuje to zmienianie papieru przed naswietlaniem.
Pozdrawiam!

Re: Czy czerwone zaswietla?

#2
Sam sobie odpowiedziałeś.
Skoro miałeś zadymiony papier znaczy to, ze filtr nie spełnia swojej funkcji. Wg, mnie to lipa jest z tym filtrem.
Nigdy go nie uzywam. Zresztą ustawić ostrość pod tym to czysta masakra.
Duzo czasu nie zajmuje podmiana paierów. A jestes wtedy pewien, ze nic się nie zadymi :)

#3
chyba było o tym kiedys szerzej... generalnie z multigradami róznie bywa, niektóre naswielaja sie nawet przy profesjonalych filtrach do lamp ciemniowych :(

reasumując mocne/długotrwałe naswietlanie nawet czerwonym swiatłem przez ów filtr zaswietli ci papier ale rozsadne uzywanie nie powinno spowodowac drastycznych uszczerbków na jakosci odbitki

ps. proponuje ci równiez sprawdzic samo oswietlenie ciemni - jego wpływ na zaswietlanie papieru ;)

pozdrawiam :)

#4
Rev pisze:ps. proponuje ci równiez sprawdzic samo oswietlenie ciemni - jego wpływ na zaswietlanie papieru ;)
Hmmm no z tym nie ma problemu lampa ciemniowa z jakims lipnym oliwkowym filtrem. Dlatego tez......gasze ja zanim wyjme papier z pudelka :D
Wiem, wiem, ze to czysty masochizm wymieniac papiery w maskownicy po ciemnku a pozniej "na czuja" starac sie wyjac juz naswietlony i celnie umiescic w wywolywaczu, ale gdy do tego juz dojdzie wreszcie moge zaswiecic ta kiepskiej jakosci lampke i sprawdzic, czy przypadkiem do wywolywacza nie wrzucilem czegos innego :lol:

#5
ja uzywam tego czerwonego filtra przy powiekszalniku, bo nie uzywam maskownicy (wkurzaja mnie te idiotycznie duze biale ramki, ewidentna strata powierzchni papieru, im wieksza maskownica tym wieksze ramki, na maskownicy 40x50 mam 1,5 cm ramki, po cholere takie duze, jakis matolek projektowal maskownice). To tyle o maskownicy. Filtru uzywam wobec tego, bo jakos musze kadr ustawic, ale nie robilem nigdy prób, a na bialych partiach (tych bialych bialych) jest bialo, nie ma zadymienia. Przy okazji zrobie próbe z ciekawosci jak to jest u mnie, bo jak dymi to mnie szlag trafi i bede musial przeprosic sie z maskownica. :twisted:

#6
a czy jak wywołuję kliszę, to muszę nawijać i wkładać w zupełnej ciemności, czy można przy czerwonym świetle?

chciałbym kupić kliszę "na metry" i samemu wkładać do kasetek (taniej), ale w zupełnej ciemności, to ciężko będzie, bo trzeba końcówkę unieruchomić i zwinąć tak, żeby paluchami nie upaprać.

#8
no pan gugel powiedział mi, że to raczej nie taki film. kurcze, a chociaż żarówę ciemniową zasłonić, żeby tak tylko troszkę było widać? czy wymagana absolutna ciemność?

#14
przepraszam. przeglądałem, czytałem. tyle, że mi te oznaczenia nic nie mówią. a gugel też niewiele konkretów ma w zanadrzu

mam odwrotną sytuację, bo sam jestem moderatorem na forum sprzętowym pewnego serwisu. często ludzie przychodzą i pytają o rzeczy dla mnie oczywiste. dawniej też się złościłem, ale zazwyczaj po prostu piszę. mnie napisanie posta zajmie kilka sekund - im szukanie na pewno dłużej. jeśli uważasz pytanie za lamerskie, po prostu nie pisz nic, jakoś sobie poradzę. w tej kwestii jestem zielony i oznaczenie typu: 25c/36 to mogę się domyślać, że 36 klatek. ale taka cena, to mi już nie pasuje. 25c? czułość? w sumie nieważne, tak po prostu zadałem pytanie, może faktycznie zbyt pochopnie. nie chcę się z nikim kłócić, nikomu zachodzić za skórę.

#15
Dobrze. Zacznijmy jeszcze raz. :D

Dzisiaj filmy są panchromatyczne, czyli posiadają uczulenie spektralne na wszystkie składowe światła widzianego przez nasze oczy.
Trochę informacji jest tu

http://www.photo.net/photo/edscott/spectsel.htm#01

Filmy małoobrazkowe są najczęściej sprzedawane w 24 i 36 klatkowych opakowaniach, czasem można spotkać 12 klatkowe.
Błona zwojowa, czyli średnioformatowy film o szerokości 60 mm jest sprzedawany pod nazwą 120 i 220, co wynika z ilości klatek formatu 6x6 jaką można na nich zrobić, odpowiednio 12 i 24.
Oba są nawinięte na plastikowej szpulce i zabezpieczone papierem przed zaświetleniem, co pozwala je zakładać do aparatu w normalnym świetle dziennym.
Dalczego takie formaty, jest tu

http://www.nwmangum.com/Kodak/FilmHist.html
http://members.aol.com/Chuck02178/film.htm

Tu jest przykład załadunku.

http://lost-oasis.com/kiev/Film_Loading ... ading.html

Ale z doświadczenia wiem, że filmu o średnioformatowego o czułości 400 lepiej nie zakładać do aparatu na słońcu, bo łapie światło na krawędziach.
Trzeba się schronić gdzieś w cieniu, zrobić to w torbie, etc.

Cofając się w czasie, kiedyś były filmy ortochromatyczne, czyli nieczułe na barwę czerwoną.
Takie filmy można było obrabiać przy ciemnej, czerwonej żarówce, odpowiednio daleko odsuniętej.
Ten link, który podałem, to ciekawostka, dzisiaj takie filmy to rzadkość. Są mało czułe, 25 ASA, i to co w rzeczywistości jest czerwone, po zrobieniu odbitki będzie czarne.
Jeszcze się nie bawiłem takim filmem, nie wiem dokładnie jaki efekt końcowy się uzyskuje, ale jego niska czułość determinuje użycie statywu, co skreśla dużą część zdjęć na zewnątrz.
Ty będziesz robił na filmach panchromatycznych, czyli tych wszystkich jakie normalnie można dostać w sklepie i one niestety nie mogą widzieć żadnego światła w czasie procesu, ani przy wkładaniu do kasety, ani przy obróbce, niezależnie od czułości.
Owszem, film w 17 czy 30 metrowej szpuli jest tani, ale musisz go sobie sam ładować, albo do rozebranych kasetek po filmach firmowych, albo do specjalnych kasetek wielorazowych.
Jak już było tu mówione, są z tym problemy i to nie tylko z przymocowaniem filmu do szpulki, bo do tego wystarczy użyć taśmy samoprzylepnej z mocnym klejem, ale ze względu na zużywanie się kasetek, rozszczelnianie, a z czasem coraz mocniejsze rysowanie filmu z powodu zakurzenia kasetki.
Ale jeśli dopiero się uczysz i masz duży przerób, a nie robisz dużych powiększeń, to to jest dobry pomysł na kupno błony.
Najtańsza jest Foma, na allegro regularnie można kupić Ilforda, inne błony można dostać w na zamówienie.

Uff, chyba byłem wystarczająco wyczerpujący. :D

#16
Dzię-ku-ję ślicznie. jak będziesz w łodzi, masz duuuże piwo. chyba jednak spróbuję kupić zwykłą kliszę w puszce i zakładać po omacku. poza tym zależy mi na tym, żebym mógł ciąć krótsze paski, to mniej żal będzie jak na początku źle film wywołam (mniej stracę)

rysowanie filmu czy też odciski paluchów, to mnie w sumie nie przeszkadza. na razie mam ochotę na takie 'brudne' zdjęcia a potem będzie się to po trochu eliminować.

na razie bawię się właśnie w takie klimaty KLIK! (moja pracka, ale zrobiona na kompie)

co do filmu, to ten (KLIK!) wydaje mi się odpowiedni. chyba standardowy, powinien się nadawać. i cena przystępna
.
jeszcze raz dziękuję. jak będę się mógł jakkolwiek odwdzięczyć, to wal śmiało. a teraz na chwilę do szkoły a potem szukać jakiejś taniej żarówy do ciemni i utrwalacza. a w tle powolutku drukują się te opisy z przypiętego tematu - jak wrócę, to przeczytam

#17
Żarówki do ciemni, Philipsy, są po pięć dych.
Chyba, że znajdziesz na allegro, albo gdzieś w komisie starą lampę ciemniową w filtrem.
Tam wkręca się normalną żarówkę 15 W.


Powodzenia. :ok:

#18
nie wiem gdzie mieszkasz Cygnus, ale w łodzi można za 30 dostać nówkę philipsa (chyba tylko oni obecnie są na rynku) czerwoną lub oliwkową.

ale obecnie nawet na to mnie nie stać. a jeszcze ten utrwalacz... ze 13. a to absolutne minimum, nawet nie chcę myśleć o reszcie, którą też wkrótce trza będzie nabyć.