Witam.
Mam problem i zwracam się do bardziej doświadczonych i obytych kolegów z wołaniem filmów na podczerwień. Otóż oddałem film ilford sfx200 do labu aby go wywołali i wyszła masakryczna kicha według mnie(praktycznie zero klimatu Ir ) . Sporo czytałem bo podczerwień to nowość dla mnie i starałem się zastosować do wskazówek i wytycznych tj. jak naświetlać błonę w jakich warunkach aby uzyskać jak najlepsze rezultaty itd. Używam oryginalnego filtra IR do systemu cokin. Naświetlałem ten sam temat według wskazań aparatu, +2ev oraz na przysłonie 22 na 30 sek i efekt wyszedł bardzo podobny. Co jest grane bo nie rozumiem. Zły filtr kupiłem czy źle wywołali w labie?Czy może jest coś czego nie wziąłem pod uwagę?
Tomek
#2
mierzyłeś przez filtr? błąd!tjruslan pisze:Naświetlałem ten sam temat według wskazań aparatu
sam używam do sfx'a ciemnoczerwonego jakiegoś z NRD, ale mierzę wtedy zewnętrznym światłomierzem dla asa12/12din, czasem dla pewności jeszcze dwie klaty na + i - 1ev
druga sprawa ze sfx jest filmem "prawie" na podczerwień, i głębokiego efektu nie będzie, jak chcesz takowego to weź typowy film na podczerwień, coś co poza 800nm rejestruje, ale wtedy też inne środki "ostrożności", ładujesz po ciemku, aparat i koreks metalowy, no i nie w labie, bo na 98% spsują.
#3
Film "załadowałem" do starego aparatu eosa 300:) Wskazania światłomierza w tym aparacie na innych filmach nigdy mnie nie zawiodły. Zrobiłem nim kilkanaście klisz i zawsze bylły naświetlone poprawnie. Czasem posiłkowałem się światłomierzem svedlovsk i wskazania się pokrywały. Tak więc aparat marny bo marny jest tip top.weesee pisze:mierzyłeś przez filtr? błąd!tjruslan pisze:Naświetlałem ten sam temat według wskazań aparatu
sam używam do sfx'a ciemnoczerwonego jakiegoś z NRD, ale mierzę wtedy zewnętrznym światłomierzem dla asa12/12din, czasem dla pewności jeszcze dwie klaty na + i - 1ev
druga sprawa ze sfx jest filmem "prawie" na podczerwień, i głębokiego efektu nie będzie, jak chcesz takowego to weź typowy film na podczerwień, coś co poza 800nm rejestruje, ale wtedy też inne środki "ostrożności", ładujesz po ciemku, aparat i koreks metalowy, no i nie w labie, bo na 98% spsują.
Pewnie w labie wywołali film byle jak i kicha wyszła.
Weesee w czym najlepiej samemu wywołać tego sfx?
Miałem parę filmów do wałania i nie chciałem czegoś skefać przy wołaniu i dlatego oddałem go do labu.
Miałem deltę 400 agfe i sfx . Dla każdego inny proces wołania. Czy można jakiś wspólny mianownik przyjąć dla tych filmów czy każdy z osobna wołać?
Tomek
#4
ponawiam pytanie, czy mierzyłeś przez filtr? pamiętaj że światłomierze są kalibrowane na światło widzialne, przez tak gęste filtry będą wskazywały wynik zafałszowany. albo zakładasz filtr i mierzysz zewnętrznym, albo mierzysz a dopiero potem zakładasz filtr, oczywiście odpowiednio korygując pomiar. inna korekcja będzie przy pochmurnym niebie, inna przy bezchmurnym, inna w południe, inna wieczorem. a to wszystko zależy jeszcze od filtra. i jeszcze jedno, canony liczą klatki za pomocą diody nadawczej i odbiorczej na podczerwień, przy pomocy dziurek w perforacji, tak więc je to dyskwalifikuje, poza tym mają plastikową obudowę.tjruslan pisze:Wskazania światłomierza w tym aparacie na innych filmach nigdy mnie nie zawiodły.
wywojka? np. w D76 1+1
a to bywa całkiem odwrotnie, jak nie chcesz zepsuć to nie dawaj do labu.tjruslan pisze:nie chciałem czegoś skefać przy wołaniu i dlatego oddałem go do labu.
#5
Tak pomiar światła robiłem przez filtr.(gęsta cholera nic prawie nie widać) te wskazania światłomierza w aparacie różnie wskazywały poprawność naświetlania i dlatego ten sam temat naświetlałem 3 razy i tak: 1 na 0 drugi +2 i trzeci na maximum. Najciekawsze ale podkreślam podrabiane efekty otrzymałem jak dawałem maxymalny czas naświetlania. Może też trochę zepsułem zdjęcia bo prawie połowa była pod światło a druga ze światłem na plecach. Jak miałem mocno oświetloną scenę przed sobą wychodziło najlepiej.weesee pisze: ponawiam pytanie, czy mierzyłeś przez filtr?
wywojka? np. w D76 1+1
Dzięki za proces teraz sam se będę wołać filmy.weesee pisze:nie chciałem czegoś skefać przy wołaniu i dlatego oddałem go do labu.
a to bywa całkiem odwrotnie, jak nie chcesz zepsuć to nie dawaj do labu.
Szkoda negatywów na laby niestety.
Pozdrawiam
Tomek