#61
Trochę mało fotograficzne, ale ostatnio do znajomego, który pracuje w komisie z komórkami, przyszedł klient, położył na ladzie nokię 3310 i zażyczył sobie, żeby " wgrać" do niej aparat.

#65
No dobra, w życiu nie powinienem się do tego przyznawać, bo to nie jest polityczne.
Raz z kolegą wywoływaliśmy filmy. Dużo togo było, zima, stancja nie ogrzewana i grzaliśmy się popijając małe co nieco.
Rano zdumienie: filmy zniszczeone, a czemu? Śledztwo wykazało dużą zawartość alkoholu w wywoływaczu. :) Niewątpliwie butelki nam się pomyliły.
A to oczywiście były zdjęcia naszego życia. :)

#66
Mam rozumieć, że wywołaliście filmy w alkoholu a wypiliście cały zapas wywoływacza...? Dobrze wiedzieć, że potrafi rozgrzać. Zima się zbliża a ja mam w domu jeszcze trochę starego Rodinal'a. Jak znalazł na rozgrzewkę na poranne plenery...

:wink: :lol:

Tylko żeby nie było, że ktoś mniej doświadczony potraktuje to serio...

#67
Znowu aparaty w komórkach. Moja ciotka ostatnio dostała nową telefonę, z wbydowanym aparatem, ale... wogóle sobie z tego nie zdawała sprawy. Gdy pokazałem jej mniej więcej jak to działa, powaliła mnie z nóg pytaniem, "A gdzie tu się wkłada taśmę?"

Mniemam że chodziło jej o film...

#68
niestety czy się nam to podoba czy nie fotokomórki weszły na stałe do prktyk foto i z analiz rynku wynika że wytną sobie niezły kawałek "tortu" zwanego rynkiem. Część posiadaczy prostych kompaktów z pewnością przesiądzie się na takie właśnie fotokomórki. inna sprawa że najnowsza Nokia z aparatem 1,3 mpx ma większe możliwości i robi lepsze zdjęcia niż aparaty z taką samą matrycą z okresu gdy 1,3 to było coś

#69
entio pisze:Znowu aparaty w komórkach. Moja ciotka ostatnio dostała nową telefonę, z wbydowanym aparatem, ale... wogóle sobie z tego nie zdawała sprawy. Gdy pokazałem jej mniej więcej jak to działa, powaliła mnie z nóg pytaniem, "A gdzie tu się wkłada taśmę?"

Mniemam że chodziło jej o film...
:lol: :lol:

#70
pewnego pięknego dnia poszedłem wywołać fotke 20 x 30 ze slajdu, moje 2 m-czne dziecko
dzień póżniej gdy przyszedłem odebrać fotke to otrzymałem dziecko po solarium a białe śpioszki miały odcień brązu ( nie mówiąc już że fotka została wypalcowana - błysk przypominał półmat )
powiedziałem dla pani że zdjęcia nie przyjmuje ponieważ kolorystyka jest do d... nie mówiąc już o upećkanym zdjęciu, pani z pełnym opanowaniem oświadczyła że korekta została przeprowadzona przez laboranta wg jego uznania ponieważ nie dostarczyłem wzorca, gdy oświadczyłem że slajd jest wzorcem którego praktycznie się nie koryguje kolorystycznie - o k... ta odpowiedz mnie zbiła z nóg "prosze pana na slajdzie ma pan przecież odwrócone kolory więc jak laborant ma cokolwiek zobaczyć " :idea: :?:

reszty już nie opiszę :twisted: :evil:

#72
ostatnio znajomy, który pstryka jakimś takim cyfrakiem wielkości paczki fajek zainteresował się lustrzankami. zadał pytanie o jakiś rozsądny aparat (lustrzankę), oczywiście w komplecie z obiektywem, w kwocie max do 100 złotych. podesłałem mu link z allegro z jakąś tam puszką na m42. myślał nad tym ze dwa dni po czym stwierdził, że nie kupi bo w opisie aukcji stoi jak byk, że to lustrzanka jednoobiektywowa, a on jednak chciałby "coś do czego można podpinać różne obiektywy"....
.....postawił sobie to za priorytet i kupił sobie wreszcie tą wymarzoną "lustrzankę": zorke 4 i pewnikiem podpina do niej co tylko chce. ciekawe tylko kiedy zauważy brak lustra.....

#73
:lol:

znalezione wczoraj na jednym z forum poświęconych tematyce fotografii cyfrowej:

"Witam mam pytanie moze jest ono glupie ale...
Najpierw zaczne od tego ze kupile zobie D5D z obiektywem kitowym 18-70.
Mianowicie chidzi mi o taka rzecz: jak ustawic wartosc i czy sieda ustawic wartosc przeslony na f2.8 poniewaz najmniejsza jaka udalo mi ise uzyskac to f3.5 i to w ustawieniu obiektywu na najszerszy kat, a w momencie kiedy kat ten sie zmienial podczas zoomowania przeslona automatycznie zmieniala mi sie ns inna wartosc ale nie wieksza niz f5.6. co tez mnie denerwuje poniewaz chcialbym zeby tak sie nie dzialo. "

#76
Incuba pisze::lol:

znalezione wczoraj na jednym z forum poświęconych tematyce fotografii cyfrowej:

"Witam mam pytanie moze jest ono glupie ale...
Najpierw zaczne od tego ze kupile zobie D5D z obiektywem kitowym 18-70.
Mianowicie chidzi mi o taka rzecz: jak ustawic wartosc i czy sieda ustawic wartosc przeslony na f2.8 poniewaz najmniejsza jaka udalo mi ise uzyskac to f3.5 i to w ustawieniu obiektywu na najszerszy kat, a w momencie kiedy kat ten sie zmienial podczas zoomowania przeslona automatycznie zmieniala mi sie ns inna wartosc ale nie wieksza niz f5.6. co tez mnie denerwuje poniewaz chcialbym zeby tak sie nie dzialo. "

Niezłe :wink:

#78
Ostatnio dostałem szoku. Na moich zajęciach fotgraficznych w MDKu, do mojej mentorki przyszła druga nauczycielka fotografi. Gadały sobie o konkursach chodząc po pracowni. Kiedy jednak zatrzymały się obok powiększalnika Magnifax 4 z głowicą kolorową,kobieta zapytała się mojej nauczycielki czy w głowicy są filtry. Moja nauczycielka zdziwiona odpowiada że tak. Ale to nic, pani która prowadzi drugą grupe, pchana niepohamowaną ciekawością pyta dalej: Czy te filtry coś dają? Potem coś się zapytała o drugie pokrętło - szarości. Moja babka odpowiadała jak głupia tak ją wryły te pytania.

Przez całe zajęcia śmialiśmy się z tego, ale to tak naprawdę nie jest śmieszne. Takich ludzi nie powinni przyjmować jako nauczycieli. Ehhh jak ja się ciesze, że nie trafiłem na tą kobiete...

#80
Artur Groszek pisze:Ostatnio dostałem szoku. Na moich zajęciach fotgraficznych w MDKu, do mojej mentorki przyszła druga nauczycielka fotografi. Gadały sobie o konkursach chodząc po pracowni. Kiedy jednak zatrzymały się obok powiększalnika Magnifax 4 z głowicą kolorową,kobieta zapytała się mojej nauczycielki czy w głowicy są filtry. Moja nauczycielka zdziwiona odpowiada że tak. Ale to nic, pani która prowadzi drugą grupe, pchana niepohamowaną ciekawością pyta dalej: Czy te filtry coś dają? Potem coś się zapytała o drugie pokrętło - szarości. Moja babka odpowiadała jak głupia tak ją wryły te pytania.

Przez całe zajęcia śmialiśmy się z tego, ale to tak naprawdę nie jest śmieszne. Takich ludzi nie powinni przyjmować jako nauczycieli. Ehhh jak ja się ciesze, że nie trafiłem na tą kobiete...
Ja wiem skąd one się biorą. Jak chodziłem do szkoły foto, to miałem tam taką dziwczynę na roku, która w sumie, to gdyby jej koleżaniki nie "kazały", to by chyba ciągle robiła zdjęcia małpką. Kupiła sobie jednak jakąć Minoltę.
Na pierwszym semestrze mieliśmy między innymi zrobić zdjęcia jednego ujęcia, ale o różnych głębiach ostrości. Gdy ktoś już tej koleżance w końcu wytłumaczył co to jest głębia ostrośći (pod koniec semestru!), to się oburzyłą, że jej autofocus nie ma takiej opcji :D
W końcu zdjęcia zrobił jej znajomy fotograf, a ona zaliczyła semestr... :| Do dziś nie wie jak obsługiwać aparat bez autofocusa (drugi semestr już chyba oblała)...
cron