Forsowana Delta a Rodinal

#1
Mam 3 razy forsowana Delte 100 (na 800). Akurat skonczyl mi sie wywolywacz i teraz pytanie - czy moge to zamoczyc w Rodinalu?

Z tego co wiem, to chyba najbardziej elastyczny wywolywacz i dobrze sprawdza sie przy forsowaniu. Czy moze do forsowanych negatywow polecacie cos innego? Wolalbym uniknac proszku ze wzgledu na klopotliwosc.

I jeszcze jedno - idzie zima, bede robil na wiekszych czulosciach (typu 1600, 3200 i 6400). Jaki byłby do nich najlepszy wywolywacz, zeby zbic nieco ziarno?

#2
Tak, to najbardziej elastycznych wywoływaczy do kształtowania kontrastu,
ale jeden z gorszych do forsowania.

Weź D76, dobrze idzie z Neopanem 1600.
Tak, to proszek, ale można go kupić na 1 litr. :P

Jak masz większy przerób, weź Xtola, on jest sprzedawany na pięć litrów.

#3
Cygnus pisze:Tak, to najbardziej elastycznych wywoływaczy do kształtowania kontrastu,
ale jeden z gorszych do forsowania.

Weź D76, dobrze idzie z Neopanem 1600.
Tak, to proszek, ale można go kupić na 1 litr. :P

Jak masz większy przerób, weź Xtola, on jest sprzedawany na pięć litrów.
Czy mozesz napisac cos wiecej o ksztaltowaniu kontrastu Rodinalem?

Czy te wywolywacze Kodaka beda dobre to 400TX ciagnietego na 3200 i Delty 3200 robionej na 3200 i 6400?

#4
Rodinalem kształtuje się kontrast w ramach czułości nominalnej, przez zmianę stężenia wywoływacza.
Normą są stężenia od 1+25 do 1+1000.
Im mniej wywoływacza, tym mniejsze ziarno.

Xtol i D76 odwrotnie, czym więcej wywoływacza, tym mniejsze ziarno.
Ja jeszcze nie wołałem Trixa, czeka w lodówce na naświetlenie,
a z Delty nie miałem czasu zrobić odbitek, ale nie sądze, abyś się zawiódł na efektach.

#5
Czyli do forsowanych najlepiej byloby zrobic w wywolywaczu zrobionym tylko z proszku, bez dalszego rozcienczania (tzw. stock)?

Na digital truth nie ma czasow dla delty 100 robionej na 800 dla d76. Jakies sugestie co do czasu wolania?

#6
Nie, tylko z proszku, poczekaj co Ci inni napiszą. :D

W przypadku tych wywoływaczy, stock daje największy kontrast i najmniejsze ziarno.
Ale w zależności od tego co fotografowałeś, można ich używać w rozcieńczeniu 1+1 1+2 1+3,
chociaż dla Xtola nie jest zalecane używanie większych niż 1+1 ja robiłem 1+4 i nic złego się nie stało.

Przy pchnięciu o jeden stopień przedłużasz czas obróbki o 50%-70%.

A, i nie zapomnij o minimalnej ilości wywoływacza. Bo niedowołasz.

#7
Cygnus pisze:Nie, tylko z proszku, poczekaj co Ci inni napiszą. :D

W przypadku tych wywoływaczy, stock daje największy kontrast i najmniejsze ziarno.
Ale w zależności od tego co fotografowałeś, można ich używać w rozcieńczeniu 1+1 1+2 1+3,
chociaż dla Xtola nie jest zalecane używanie większych niż 1+1 ja robiłem 1+4 i nic złego się nie stało.

Przy pchnięciu o jeden stopień przedłużasz czas obróbki o 50%-70%.

A, i nie zapomnij o minimalnej ilości wywoływacza. Bo niedowołasz.
Hmmmmm. Juz nie rozumiem - wychodzi na to, ze w tym przypadku najlepszym rozwiazaniem byloby nalanie stocka. Z drugiej strony piszesz, zebym nie zapomnial o minimalnej ilosci wywolywacza. Przeciez jesli umocze negatywy w stocku, to chyba bedzie to najwieksza ilosc wywolywacza, jaka bede posiadal, bo bedzie on przeciez najbardziej stezony. Dobrze rozumuje?

Zdjecia na tych negatywach byly robione w dosc kiepskim oswietleniu, przy raczej dlugich czasach i (moich ulubionych) duzych otworkach. Czy myslisz, ze powinienem je wywolac bardziej, czy mniej kontrastowo?

#8
ryciek pisze:Hmmmmm. Juz nie rozumiem - wychodzi na to, ze w tym przypadku najlepszym rozwiazaniem byloby nalanie stocka. Z drugiej strony piszesz, zebym nie zapomnial o minimalnej ilosci wywolywacza. Przeciez jesli umocze negatywy w stocku, to chyba bedzie to najwieksza ilosc wywolywacza, jaka bede posiadal, bo bedzie on przeciez najbardziej stezony. Dobrze rozumuje?
Napisałem Ci to co dobrze jest wiedzieć, ale to nie znaczy, że cała wiedza jest potrzebna na raz.
Minimalna ilość wywoływacza ma znaczenie przy większych rozcieńczeniach.

Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem kiepskiego światła, bo światłomierz zawsze celuje w 18% światła odbitego,
a film jest tak naświetlany, aby się do tej wartości zbliżyć.

Jeśli nie wiesz jaki tam był kontrast, to wołaj mniej kontrastowo.

#9
Kiepskie swiatlo - w kosciele i na sali (zdjecia robione na weselu). Swiatla bylo na tyle malo, ze przy czulosci 800ASA i przeslonach z przedzialu 1.4 - 2.0 mialem czasy 1/15, 1/30 i co najwyzej 1/60.

Mysle, ze te 100 zamocze w D76 1:2, zeby im tak kontrasu nie podbic, bo wtedy znikna wszystkie szczegoly w cieniach, a tego przeciez bysmy nie chcieli.

Albo pociagne to w Rodinalu, na duzym rocienczeniu, zeby ladnie wyrownac negatyw.

#10
Twój materiał, Twój wybór.
Jak robisz pierwszy raz daną kombinację film-wywoływacz
to jest małe prawdopodobieństwo wyciśnięcia maksimum z filmu.

#12
Możesz jeszcze spróbować wywołać tą deltę na taki sposób:
wywoływacz: D76/ID11
roztwór: 1+7
temp.: 20 st C
czas: 55 min
mieszanie: 1 obrót co 3 min

To się chyba nazywa wołanie akutancyjne (ale głowy nie dam sobie uciąć). Z tego co pisałeś to na filmie będą klatki naświetlone w najróżniejszych warunkach (kościół, sala weselna itepe) więc takie wołanie może dać "wyważone" efekty.

pozdrawiam

#14
Tyle, ze trix to mega elastyczny material, z ktorym mozna praktycznie wszystko. A delta nie jest juz az tak tolerancyjna.

A odnosnie oswietlenia, to z pewnoscia bylo gorsze od tego, ktore jest na Twoich zdjeciach.

Tak czy siak, dzieki za info.

A rozcienczenie 1:7 dalo Ci strasznie maly kontrast, czy raczej nie bylo zarzutow?

#15
ryciek pisze:Tyle, ze trix to mega elastyczny material, z ktorym mozna praktycznie wszystko. A delta nie jest juz az tak tolerancyjna.
Z pewnością tak jest - ale jeśli nie spróbujesz to nie będziesz wiedział :)
Mój kolega (którego doświadczeniu ufam bezgranicznie) polecił mi ten sposób. Co więcej wg jego słów można w ten sposób wołać jednocześnie filmy o różnych czułościach więc chyba może to być jakieś siatełko w Twoim tunelu :wink: Myślę, że na forum są jacyś "maniacy" którzy mogą objaśnić ten rodzaj wołania od strony naukowej (chemia i te sprawy) - ja tego nie zgłębiam aż tak bardzo. Dla mnie ten sposób gra więc nie wnikam czemu tak jest.

ryciek pisze:A rozcienczenie 1:7 dalo Ci strasznie maly kontrast, czy raczej nie bylo zarzutow?

No cóż - jeszcze nie kopiowałem tych zdjęć na papier więc nie mogę określić jednoznacznie jak to będzię z tym kontrastem. Ale wydaje mi się, że skany z negatywu które pokazałem pozwalają sądzić, że kontrast będzie taki jak lubię.

pozdrawiam

#16
mechon pisze:
ryciek pisze:Tyle, ze trix to mega elastyczny material, z ktorym mozna praktycznie wszystko. A delta nie jest juz az tak tolerancyjna.
Z pewnością tak jest - ale jeśli nie spróbujesz to nie będziesz wiedział :)
Mój kolega (którego doświadczeniu ufam bezgranicznie) polecił mi ten sposób. Co więcej wg jego słów można w ten sposób wołać jednocześnie filmy o różnych czułościach więc chyba może to być jakieś siatełko w Twoim tunelu :wink: Myślę, że na forum są jacyś "maniacy" którzy mogą objaśnić ten rodzaj wołania od strony naukowej (chemia i te sprawy) - ja tego nie zgłębiam aż tak bardzo. Dla mnie ten sposób gra więc nie wnikam czemu tak jest.

ryciek pisze:A rozcienczenie 1:7 dalo Ci strasznie maly kontrast, czy raczej nie bylo zarzutow?

No cóż - jeszcze nie kopiowałem tych zdjęć na papier więc nie mogę określić jednoznacznie jak to będzię z tym kontrastem. Ale wydaje mi się, że skany z negatywu które pokazałem pozwalają sądzić, że kontrast będzie taki jak lubię.

pozdrawiam
Zdaje sobie sprawe, ze dluzszy czas wywolywania jest w tym przypadku szczegolnie korzystny, bo negatyw musi sie ladnie wyrownac i powolutku wywolac. Wtedy przynajmniej jest szansa na jakies szczegoly, a nie na biel i czern.

Kotrast tam dosc fajny miales. A czy zmieniales wywolywacz w ciagu tych 55minut?

Pinhol - Teraz to ja to tez wiem, ze do takich zabaw to lepszy Trix jest. Madry Polak po szkodzie. A Delte bede moczyl w d - 76 - tez klasyka gatunku, hehe :lol:

#17
ryciek pisze:Kotrast tam dosc fajny miales. A czy zmieniales wywolywacz w ciagu tych 55minut?
eeeyyyyy....zmieniać wywoływacz? :roll: nigdy nie praktykowałem takich manewrów i szczerze mówiąc nie wiedziałem że się stosuje takie sztuki (ale nie twierdzę że nie). Po prostu - jeden obrót co 3 minuty i kontrola temperatury wywoływacza. Koreks trzymam w misce z zimną wodą i jak temp wywoływacza się podnosi to obniżam temp wody w misce. To wszystko :)

pozdrawiam

#18
mechon pisze:
ryciek pisze:Kotrast tam dosc fajny miales. A czy zmieniales wywolywacz w ciagu tych 55minut?
eeeyyyyy....zmieniać wywoływacz? :roll: nigdy nie praktykowałem takich manewrów i szczerze mówiąc nie wiedziałem że się stosuje takie sztuki (ale nie twierdzę że nie). Po prostu - jeden obrót co 3 minuty i kontrola temperatury wywoływacza. Koreks trzymam w misce z zimną wodą i jak temp wywoływacza się podnosi to obniżam temp wody w misce. To wszystko :)

pozdrawiam
tak ..... ja kiedys myslałem ze tylko tak wywoluje sie filmy dziadek zawszetak robil a ja w sumie uczylkem sie od niego najpierw 4 godziny wywolywania wywolywaczu miekkopracujacym w dosc duzym rozcienczeniu potem zmiana i 40 minut 9 czyli nie dlugo ) wywolywania na kontrast i reszta znow miekka na wypelninie cieni i wyrównanie krycia okolo 8 godzin negatywy 13x18 bo to byl w sumie najmniejszy rozmiar uzywany przez tego faceta zawsze mowil ze maly obrazek to zabawa a nie jakosc i fotogrfia ..choc z powdzeniem wywolywalismy w ten sposob filmy 35mm i tak naprawde to dla nich ten sposob byl jakby stworzony gdyz dawal niesamowicie wypelnione cienie i swiatla efekt jest powalajacy ...... jak sobie popatrze na stare negatrywy wywolywane w lasnie w ten sposob nawet mam gdzies receptury chemii dop tego typu mocznia niesety wtedy wszystko zestwwialo sie samemu wiec tak nie pojedziesz z zestwem ze sklepu ..... ale calkiem inna rzeczywistosc i wyzsza szkola ............
hmm choc tak naprawde to proste jak drut jest ... ;)

Tylko komu dizs sie chce .......... jak wszystko mozna sciaganc bezposrednio z kamery do kompa

#19
Emo pisze:Tylko komu dizs sie chce .......... jak wszystko mozna sciaganc bezposrednio z kamery do kompa
Ej ej .... mnie by się chciało :D
Jak byś znalazł gdzieś dokładny przepis to ja bym śjakiś średni formacik tak wymoczył 8)
W sumie nawet nie wiem czemu.....może to to że jestem po trzydziestce tak mnie nastraja.....taki kryzys wieku dinozaura :twisted:

#20
Ja tez bym byl chetny na przepis.

Ja osobiscie slyszalem o jeszcze wiekszym hardcorze - wywolywanie przez okragla dobe, zmiana wywolywacza najpierw co 3 godziny, a pozniej co 6. To dopiero musialo wszystko ladnie wyciagac.

Wydaje mi sie, ze czasem wlasnie warto pomoczyc troche dluzej, bo wtedy przynajmniej mamy jakas tam gwarancje, ze wywola sie rownomierniej i szczegoly beda lepiej widoczne.
cron