stare filmy

#1
Witam. Mam mozliwosc kupic spora ilosc filmow czarnobialych kodak (nie pamietam dokladnie rodzaju) po terminie waznosci ogolnie wiecej niz 3 lata. Kiedys czytalem ze nawet po 5latach mozna ryzykowac i naswietlac. Czy to prawda ? czy warto ryzykowac i robic zdjecia na czyms takim ?

#4
wołałem kiedyś t-max'a 2 lata po terminie i była kiszka, ale orwo ponad 20 lat po terminie jest cudne.
Czy po tak dlugim czasie po terminie waznosci emulsja nie rozwarstwia sie cyco ?
nic się nie rozwarstwia, pojawia się zadymienie, spada kontrast, wzrasta ziarno, czasem pojawiają się smugi i ciapki.
sluchacz pisze:czy warto ryzykowac i robic zdjecia na czyms takim ?
jak masz możliwość przestrzelić i powołać to wiesz czego się spodziewać po całej serii, jednak do ważnych zdjęć bym nie używał.
z drugiej strony nie pamiętam kiedy używałem filmu nieprzeterminowanego.

#7
Hmmm zastanowie sie nad tymi filmami. Dzieki za odpowiedzi, malo liter ale cennych informacji mnostwo :)
Zapytam jeszcze bo gdzie mam pytac jak nie na forum.
Czy chemia tez moze byc po terminie ?

#8
weesee chyba najwiecej ci powie w tym temacie;p

ja kiedys uzywalem papieru przeterminowanego o jakies 10lat i z nim wlasnie byl problem zeby kontrast wiekszy uzyskac, ale efekt ogolnie dawalo ciekawy tyle, ze malo przewidywalny i malo powtarzalny. podobnie moze byc z filmem i chemia.

#9
sluchacz pisze:Czy chemia tez moze byc po terminie ?
znaczy masz na myśli "czy chemia też może się przeterminować" czy chcesz używać przeterminowanej?
ciemnia to nie apteka i nikt się nie zatruje, ale z drugiej strony nie warto ryzykować zdjęć. delikatne przeterminowanie praktycznie nie ma wpływu, ale im dłużej tym więcej zależy od warunków przechowywania. najbardziej zabójcza jest wilgoć, potem wysoka temperatura. najbardziej podatne na zadymienie są filmy wysokoczułe i slajdy, najmniej chemia w proszku. jakiś rok temu wołałem w wywoływaczu do papieru orwo, którego termin przydatności minął w połowie lat 70tych ubiegłego stulecia, ale traktujmy to jako ciekawostkę.
warto zainteresować się materiałami po terminie, ale pod kilkoma warunkami. po pierwsze nie do nauki, jak coś nie działa to nie posiadając wiedzy i doświadczenia nie bardzo wiemy na którym etapie i co dało ciała. po drugie, materiałów niepewnych nie używamy do ważnych zdjęć. jak czasem zaplącze mi się jakiś film z którym nie bardzo wiem co zrobić to ląduje w zenicie i służy do luźnych zabaw. po trzecie to zwłaszcza filmy warto nabywać większymi partiami, wtedy pierwsze 2-3 rolki służą nam do skalibrowania materiału. po czwarte, nie ma sensu nabywanie materiałów po terminie w cenie niewiele niższej niż świeże, co niestety jest normą na popularnym serwisie aukcyjnym. wreszcie po piąte pamiętaj o zasadzie, ze jak spartolisz odbitkę to weźmiesz inny papier, rozrobisz nową wywojkę i odbitkę powtórzysz, ale jak z koreksu wyciągniesz film który miał być negatywem ale coś mu nie wyszło to zdjęć raczej nie powtórzysz.

#10
Jak juz sie rozkrecilismy to troche zmienie temat bo zamiezam robic odbitki i wywolywac filmy samemu bo trafia mnie jak ide do laba i dostaje gorsza kaszane niz zrobilem ;) . Czy moge uzywac do filmow lub papieru chemii roznych firm czy jak w zegareczku jesli kodak to tylko z chemia kodaka ?