Nikon F100

#1
Następca F90X, młodszy brat flagowego F5. Nikon F100 jest mniejszy i uszczuplony w funkcje (oraz cenę).
Nikon postanowił zbudować aparat na wzór pojazdu opancerzonego "Pandur" - szybki, solidny, wytrzymały i łatwy w użyciu (przynajmniej dla użytkowników innych aparatów tej firmy). Wykonany ze stopów magnezu, w wielu miejscach pokryty gumą. F100 jest dobrze uszczelnione i zabezpieczone przed wilgocią i kurzem, nie jest to jednak aparat wodoszczelny.

Pierwsze wrażenia. Po założenia boostera MB15 z wyglądu przypomina lekko pomniejszonego F5. Po wzięciu do ręki zdecydowanie czuć, że aparat nie jest zbudowany z tworzyw sztucznych 785g bez baterii. Po zamocowaniu boostera MB15 (210g "na sucho") i załadowania go bateriami (6 sztuk AA) mamy dość potężny aparat, wciąż jednak znacznie lżejszy niż F5 (1210g + 8 baterii AA). Całość budzi zaufanie, trudno mieć wątpliwość co do wytrzymałości.

Po dodaniu boostera aparat bardzo dobrze leży w ręku, jest wyważony i trzyma się prawie tak jak F5; bez boostera sprawa wygląda nieco inaczej. Aparat bez MB15 wydał mi się "zbyt krótki", a dłoni nie mam jak kowal. Da się nim dość wygodnie pracować, jednak po dodaniu boostra uchwyt staje się czymś zupełnie innym. Dodatkowo booster wyposażony jest w pokrętło które reguluje czas w trybie "M", a w innych trybach naprzykład kompensację naświetlenia. Pokrętło umieszczone jest pod kciukiem i jest wygodne i precyzyjne w użyciu. Oprócz tego mamy spust migawki i dodatkowe uruchomianie AF (aparat pozwala na wyłączenie funkcji AF przy lekkim naciśnięciu spustu).

Dziwi trochę, brak gumowej nasadki na wizjer (DK-6). Z jakiegoś powodu Nikon zdecydował, że trzeba ją dokupić osobno. Nasadka pozwala na zwiększenie dystansu oka od wizjera, a tym samym znaczne zwiększenie komfortu pracy. W mojej opini jest to niezbęda część. Wydaje mi się, że do kosztów zakupu aparatu należy doliczyć booster MB15 i nasadkę DK-6, dopiero wtedy F100 daje komfort jakiego można się spodziewać i wymagać od tej klasy aparatu.

Wizjer pokazuje 96% kadru, szkoda, że F5 nie został naśladowany ze swoimi 100% wizji.

Do wyboru mamy dwie matówki. Standardowo montowana jest "czysta" jednak opcjonalnie dostępna jest matówka z wyrysowaną siatką.

Migawka pracuje z prędkością 30s - 1/8000s, B. W połączeniu z pilotem MC20 możemy ustawiać migawkę na godziny, minuty i sekundy w zależośći od naszych wymagać (oraz baterii).

Do wyboru mamy tryby M - manualny, użytkownik ustawia parametry manualnie, A - użytkownik ustawia przesłonę, S - użytkownik ustawia czas oraz P - aparat sam dobiera parametry naświetlenia. Istnieje możliwośc kilkukrotnego naświetlania tej samej klatki.

Autofocus. F100 wyposażono w sensor autofocusa "Multi-CAM 1300" ten sam którego używa flagowy F5. AF działa szybko i pewnie, jednak w pełni docenić jego pracę można dopiero po założeniu szkieł AF-S (z wbudowanym silniczkiem). Wtedy F100 pokazuje klasę. Szybkość i niezawodność to najlepsze słowa. Poprzednio używałem Nikona F70 i porównywałem go z systemem Canona i AF w Canonie bił konkurencję na głowę. Jednak przy F100 zmieniłem zdanie. AF działa tu precyzyjnie i szybko nawet przy małej ilosci światła.
Do wyboru mamy pięć punktów AF, "kwadracików" rozmieszczonych mniej więcej na "trzecich wizjera". Górny i dolny punkt nie ustawiają ostrości na linia poziomych.
Wybór kwadracika następuje poprzez wybranie odpowiedniego punktu za pomocą joysticka umiesczonego na tyle aparatu. I tu uwaga, korzystanie z aparatu dla tych którzy kadrują używając lewego oka jest nieco trudniesze.
Jeżeli F100 jest w czymkolwiek lepszy od F5 to w czerwonym podświetleniu kwadracików. Są one doskonale widoczne nawet przy całkowitym braku światła. AF pracuje w trybach Single servo i Continous. W trybie continous mamy do wyboru "śledzenie focusa&#8221" - aparat sam wylicza jak przesuwa się obiekt i w zależności od tego wybiera najbliżej leżący punkt AF. Funkcja działa bezbłędnie.

Światłomierz. 30,000 powodów dla których światłomierz Nikona jest lepszy - tak tytułuje to Nikon. Do wyboru mamy trzy tryby:
3D-Matrix, całość obrazu jest analizowana, następnie dane te są porównywane z ponad 30,000 zapamiętanych w bazie danych ekspozycji, procesor analizuje te dane, a następnie ustawia parametry. Pracuje świetnie i szybko, należy jednak pamiętać, że podczas naświetlania przedmiotów z silnym światłem z tyłu możemy niedoświetlić zacienionych miejsc. Generalnie jednak nawet na tak kontrastowym slajdzie jak Velvia nie ma problemu.

Centre-Weighted Metering, 75% czułości światłomierza jest skoncentrowane na centralnym punkcie obrazu (średnica 12mm w wizjerze), reszta dookoła.

Spot Metering - pomiar punktowy, światłomierz odczytuje zaledwie punkt o średnicy 4mm (około 1% obrazu). Punkt ten jest odczytywany jako jeden z pięciu punktów AF, w zależność który ustawimy.

Flash. W połączeniu z dedykowanymi lampami Nikon mamy do dyspozycji tzw 3D-Multi sensor Balanced Flash. Podczas robienia zdjęcia flash odpala kilka niewidocznych dla oka błysków dla zdeterminowania niezbędnej siły. System działa bardzo wydajnie. Z dedykowanym flashem synchronizacja następuje z prędkościa 1/250s w trybie automatycznym lampy (flash determinuje siłę błysku), lub z 1/4000s w trybie manualnym.

Trochę szkoda, że kolorowa matryca z F5 nie została użyta w F100, flagowy model analizuje nawet kolory przed dobraniem parametrów naświetlenia.

Przewijanie filmu. Nikon twierdzi, że aparat może zrobić 4.5 klatki na sekundę w trybie C bez boostera, lub 5 klatek/s z boosterem. W cichym trybie Cs natomiast 3 klatki/s. Nie miałem jednak okazji tego sprawdzić. 36 klatkowy film przewija się w 9 trybie S i C i w 19s w trybie Cs. Dużą wadą jest to, że przewinięty film chowa się do kanistra, można to przestawić jednak trzeba to zrobić w serwisie. Po przestawieniu przewinięty film będzie wystawać z kanistra, a jeżeli chcemy, żeby film się schował należy wcisnąć guziki do przewijanie jeszcze raz. Tak skonfigurowany aparat pozwala na dość wygodną zmianę filmu w środku rolki.

F100 wyposażono w 22 ustawienia użytkownika. Możemy skonfigurować stopnie w jakich są ustawiane parametry kompensacji naświetlenia, pracę AF i kilka innych. Bardzo dobry system.

Wewnątrz wizjera wyświetlana jest cała masa informacji, dodatkowo uzupełniona podświetlanym wyświtlaczem LCD
Aparat można podłączyć do komputera, mamy wtedy możliwość konfigurowania F100 z poziomu komputera (według mnie zbędne), dodatkowo F100 zapamiętuje dane ekspozycji z około 70 rolek filmu, po podłączeniu do kompa mamy dostęp do parametrów przesłony i czasu z jakim poszczególne klatki były naświetlone. Domyślam się, że to bardzo wygodne jednak nie miałem okazji tego przetestować.

Generalnie w F100 brakuje mi dwóch ważnych funkcji. Pierwsza to kurtyna zamykająca wizjer. Światło zewnętrzne dostaje się do środka przez wizjer i może zakłócić pracę światłomierza kiedy robimy zdjęcia nie patrząc przez wizjer np przy pracy z wężykiem spustowym. Druga to blokada lustra. Zazwyczaj robiąc zdjęcia chcemy wyeliminować dragania, jednak aparaty 35mm są jakby skonstruowane przeciw temu. Najpierw zamyka się przesłona, potem podnosi lustro i dopiero potem otwiera się migawka. Blokada lustra skutecznie eliminuje część tych drgań. Warto zauważyć, że Nikon F5 posiada obie te funkcje więc może powinienem kupić lepszy aparat.

Czy F100 to dobry aparat? Z całą pewnością. Napakowany funkcjami daje duże możliwości, a przy tym poczucie bezpieczeństwa. To nie jest aparat którego bał bym się wziąć w teren. Zasuwałem z nim po górach w Argentynie i buszu w Australii. Jak dotąd bez żadnych problemów. Nikon zdecydowanie przygotował go na różne dziwne okolicznośći przyrody. Nie jest to napewno FM2 czy FM3 ale z pewnością jest bardzo wytrzymały. Gorąco polecam go wszystkim.

Największa wada? Cena, kosztuje sporo $$$.

Obrazek


dodatkowe info.
http://www.nikon-image.com/eng/35mm/f100.html
Ostatnio zmieniony czw gru 11, 2003 2:26 pm przez amerigo, łącznie zmieniany 2 razy.

#2
czy f100 to dobry aparat? robie na N80 a F100 to szczyt moich analogowych marzen;) F5 mi potrzebne nie jest;) wsumie to juz n80 jest.. ale brakuje mi modulu AF z f100 i takiej korekcji ekspozycji jak f100 i takiej synchronizacji z lampa jak f100.. i takiej predkosci jak f100... eheheh duzo tego;)

#5
Ja jestem bardzo zadowolony z F100, z czystym sumieniem mogę go polecić. Co do ceny, nie mam nic na obronę - dobry sprzęt foto jest nieprzyzwoicie drogi jak na warunki polskie - dla np. amerykanów to nie problem...
cron