#6
to mi przypomina zdjęcie kumpla, który kazał swojej dziewczynie siedzieć w zimnej sadzawce i podrzucać jabłko,
zrobił 300 zdjęć zanim uchwycił to jabłko tak, żeby było widać ogonek
a wystarczyło znaleźć gałąź i sznurek
z całym szacunkiem, fota kumpla bardziej do mnie przemawiała
zrobił 300 zdjęć zanim uchwycił to jabłko tak, żeby było widać ogonek
a wystarczyło znaleźć gałąź i sznurek
z całym szacunkiem, fota kumpla bardziej do mnie przemawiała
#7
Hm, ładne.
Ale drugie nie bardzo zamyka całość.
Może w pionie, albo dla równowagi lekko w lewo.
W każdym razie niezłe portfolio będzie miała.
Ale drugie nie bardzo zamyka całość.
Może w pionie, albo dla równowagi lekko w lewo.
W każdym razie niezłe portfolio będzie miała.
Re: ewa...
#12zgadzam sie tekst niepotrzebny...zezowaty pinhol pisze:musiałes to dodać?Incuba pisze:jabłko było na sznurku...
i tak są magiczne
a zdjecia dobre
#13
Zaje.......fajne
...to o tym zejściu z plenerów pod strzechy studia wczoraj mówiłeś Warto było
Pozdrawiam.
...to o tym zejściu z plenerów pod strzechy studia wczoraj mówiłeś Warto było
Pozdrawiam.
Re: ewa...
#14A ja tam nie wierzę temu Panu, bo od kogoś słyszałam że Wielgosz Adrian to taki magikIncuba pisze:jabłko było na sznurku...
#17
zaje*** jest drugie zdjecie.
kompletnie nie lezy mi dziwne "plasticco" obrazu, ale schwytane emocje, kadr i swiatlo robia z tego niezly kadr z intrygujaca historia.
ale zderzenie tych dwoch fotografii dla mnie bezsensu.
kompletnie nie lezy mi dziwne "plasticco" obrazu, ale schwytane emocje, kadr i swiatlo robia z tego niezly kadr z intrygujaca historia.
ale zderzenie tych dwoch fotografii dla mnie bezsensu.