Koyaanisqatsi
: pn sty 26, 2009 2:51 am
Obejrzałem ostatnio "Człowieka z kamerą" i jestem w szoku do dziś. Kreatywne kadrowanie, montaż, muzyka dorobiona wyśmienicie potęguje klimat dynamicznych scen. I to wszystko już 8 dekad temu w Rosji - masakra!
...ale ja nie o tym miałem, otóż film skojarzył mi się z innym filmem wykonanym w latach 80-tych niejako celowo w konwencji obraz+muzyka pt. "Koyaanisquatsi". Film co prawda nie aż tak pojechany jak "człowiek z kamerą" ale można się napatrzeć na wspaniale zestawione, niecodzienne obrazy, albo też obrazy całkiem zwykłe, pokazane w niezwykły sposób. Do tego podpasowana świetna muza, i przekaz nawet też jest...
Jeśli komuś się podoba taka formuła, to film doczekał się także 2 kolejnych części wykonanych podobnie.
Swoją drogą dziwię się, że nie było o tym na forum.
Pozdrawiam!
Kuba
...ale ja nie o tym miałem, otóż film skojarzył mi się z innym filmem wykonanym w latach 80-tych niejako celowo w konwencji obraz+muzyka pt. "Koyaanisquatsi". Film co prawda nie aż tak pojechany jak "człowiek z kamerą" ale można się napatrzeć na wspaniale zestawione, niecodzienne obrazy, albo też obrazy całkiem zwykłe, pokazane w niezwykły sposób. Do tego podpasowana świetna muza, i przekaz nawet też jest...
Jeśli komuś się podoba taka formuła, to film doczekał się także 2 kolejnych części wykonanych podobnie.
Swoją drogą dziwię się, że nie było o tym na forum.
Pozdrawiam!
Kuba